Kościół katolicki w Meksyku wezwał do renegocjacji części rolniczej Północnoamerykańskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (NAFTA). Zdaniem episkopatu, małorolni chłopi w Meksyku mogą być zmuszeni do emigracji do Stanów Zjednoczonych, gdyż nie mają rynków zbytu dla swoich produktów.
„Niech władze federalne przeanalizują możliwość prawną i zysk ekonomiczny renegocjacji części rolniczej Porozumienia, aby chronić interesy ubogich rolników i Indian” – postuluje Konferencja Episkopatu Meksyku w dokumencie zatytułowanym „Jezus Chrystus – życie i nadzieja Indian i rolników”. Tym samym Kościół katolicki dołączył do wyrażanej przez meksykańską lewicę krytyki likwidacji na granicach między Meksykiem, Kanadą i USA ceł na produkty rolne, takie jak kukurydza, fasola, cukier i mleko. Decyzja ta weszła w życie 1 stycznia 2008 r. Na konferencji prasowej bp Gustavo Rodríguez Vega, przewodniczący komisji episkopatu ds. duszpasterstwa społecznego przestrzegł, że „migracja jest jedną z możliwych konsekwencji zubożenia rolnika. Gdy widzi on, że to, co zasiał nie przynosi mu dochodu, nadchodzi chwila rozpaczy i opuszczenia swej ziemi, aby emigrować”. Z kolei bp Felipe Arizmendi Esquivel z diecezji San Cristóbal de las Casas w stanie Chiapas oświadczył, że rolnicy ponoszą szkody z powodu podpisanego przez rząd porozumienia o wolnym handlu. Tymczasem władze Meksyku utrzymują, że nie będzie mieć ono większego wpływu na rolnictwo w tym kraju.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.