Reklama

Wymuszona nieobecność

We Włoszech nadal nie milkną komentarze po wydarzeniach z ubiegłego tygodnia, gdy wskutek protestów części profesorów i studentów Benedykt XVI odwołał swą wizytę na rzymskim Uniwersytecie "La Sapienza" - pisze Nasz Dziennik.

Reklama

Niechęć niewielkiej części środowiska akademickiego do Ojca Świętego w efekcie spotkała się z wielką solidarnością rzesz studentów, profesorów, diecezji rzymskiej i wielu ludzi dobrej woli w całych Włoszech i nie tylko. Wyrazem tego było niedzielne spotkanie na modlitwie "Anioł Pański" w Watykanie, na które w duchu jedności z Papieżem przybyło ponad 200 tys. osób. Pojawiają się też informacje dotyczące kulis podjęcia przez Benedykta XVI decyzji o anulowaniu wizyty na uniwersytecie. Nową falę komentarzy wywołała m.in. wypowiedź przewodniczącego Episkopatu Włoch ks. kard. Angelo Bagnasco, który w czasie trwających właśnie obrad Rady Stałej Konferencji Biskupów Włoskich w Rzymie nawiązał do "wymuszonej nieobecności" Benedykta XVI na rzymskim uniwersytecie. Ksiądz kardynał, wyrażając solidarność z Ojcem Świętym i ubolewanie, że z powodu przejawów nietolerancji musiał on zrezygnować z wizyty na rzymskim Uniwersytecie "La Sapienza", podkreślił, że obecności Papieża na uroczystości inauguracji roku akademickiego przeciwna była "zdecydowana mniejszość wykładowców i studentów". Przewodniczący włoskiego Episkopatu skrytykował też opinię, według której Benedykt XVI miał się "wycofać" z udziału w ceremonii. Zwrócił uwagę, iż była to "wielkoduszna decyzja, podjęta po to, aby nawet pośrednio nie podsycać napięć wywołanych przez innych". - Wielkie było zaskoczenie i jeszcze większy smutek w obliczu tego, co się wydarzyło, szczególnie ze względu na uznanie, jakie Kościół ma do instytucji uniwersytetu - mówił ksiądz kardynał. Sytuację, do jakiej doszło na rzymskiej uczelni, uznał za owoc "sekciarstwa, które biorąc za pretekst znaną i wyjaśnioną już sprawę Galileusza, sztucznie zmanipulowało stanowisko wyrażone kiedyś przez Josepha Ratzingera, czyniąc z niego sztandar, pod którym narzuciło swą hałaśliwą wolę". - Nie możemy nie być tym zaniepokojeni jako obywatele i jako włoscy biskupi - dodał ksiądz kardynał. Jednocześnie ks. kard. Angelo Bagnasco zauważył, że wbrew intencjom kontestatorów wymuszona nieobecność Papieża szybko stała się obecnością o znacznie większym zasięgu, aniżeli się spodziewano. Przykładem tego był masowy udział wiernych w niedzielnej modlitwie "Anioł Pański", będący "wiernym świadectwem mocnych uczuć, jakie nie opuszczają narodu włoskiego". Największe poruszenie po wypowiedzi przewodniczącego Episkopatu Włoch wywołało jego stwierdzenie, że Benedykt XVI zrezygnował z wizyty na rzymskim Uniwersytecie "La Sapienza" za radą władz włoskich. Natychmiast po tym komunikat wydał urząd rady ministrów Włoch, w którym zapewniał, że "nigdy nie sugerował władzom watykańskim odwołania wizyty papieża Benedykta XVI na Uniwersytecie 'La Sapienza' w czwartek 17 bm.". Jednak według gazety "Il Giornale", rząd włoski "z obawy przed incydentami" nie tylko odradził Benedyktowi XVI wizytę na Uniwersytecie "La Sapienza". Współpracownikom Ojca Świętego zasugerowano wręcz, by 17 stycznia rano dyplomatycznie "zachorował" na grypę. Gazeta twierdzi, że "papież i jego współpracownicy podjęli decyzję po rozmowie telefonicznej z ministrem spraw wewnętrznych w poniedziałek, 14 stycznia, wieczorem". Jak dodaje mediolański dziennik, słysząc wkrótce potem publiczne oświadczenie ministra Amato, że nie ma żadnego ryzyka incydentów, "Benedykt XVI był bardzo rozżalony, ponieważ właśnie 'sugestie' władz włoskich skłoniły go do rezygnacji z wizyty, aby uniknąć incydentów". Nie wszyscy są jednak skłonni do krytycznej refleksji po tym, co się wydarzyło. Świadczy o tym choćby to, że 31 głosami przeciwko 20 radni centrolewicy odrzucili wniosek opozycji, by władze Rzymu oficjalnie przeprosiły Benedykta XVI za to, iż musiał zrezygnować z wizyty na Uniwersytecie "La Sapienza". Proponowano także, by burmistrz Walter Veltroni oficjalnie zaprosił Papieża na Kapitol. Opozycja uważa, że odrzucenie jej wniosku jest kolejnym przykładem braku szacunku dla Benedykta XVI.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Środa
noc
5°C Środa
rano
7°C Środa
dzień
8°C Środa
wieczór
wiecej »

Reklama