Spotkanie sołtysów z biskupem

Odbywają się one każdego roku w Drohiczynie 4 stycznia. Do tradycji weszły też spotkania ks. bp. Antoniego Dydycza z sołtysami, którzy dzierżą najniższą wybieralną władzę, ale zarazem są najbliżej ludzi i reprezentują ich w znacznym stopniu, mając na uwadze rolniczy charakter diecezji. W tym roku spotkania z sołtysami z poszczególnych dekanatów diecezji trwały od 21 stycznia i zakończyły się wczoraj. Miały miejsce w Wyższym Seminarium Duchownym w Drohiczynie, w bazylice w Węgrowie, Domu Miłosierdzia im. Jana Pawła II w Sokołowie Podlaskim oraz w Narwi. Rozpoczynała je Eucharystia w intencji rolników. W swoich rozważaniach podczas wygłoszonych homilii ksiądz biskup przypomniał między innymi o potrzebie szerszego niż tylko rynkowe spojrzenia na pracę rolnika, która zawsze była związana z poczuciem zależności od Stwórcy oraz pięknem, które wiąże się z poczuciem wewnętrznego spokoju i godności człowieka. Wyrażały to w naszej tradycji znaki krzyża czynione na polach przed siewem i żniwami, a później nad wypieczonym z tego ziarna chlebem. Może się to nie podoba dzisiejszym światowym tendencjom, mówił ksiądz biskup, bo "możemy się dziwić, że pojawiają się obawy nawet o to, aby Imię Boże nie zostało wymienione, aby nie pojawił się symbol religijny. I rzekomo ma to mieć jakieś odniesienie do swego rodzaju równości. Ale my wiemy, że równości mechanicznej nigdy nie będzie (...). Równość osiągamy w wielkości naszego ducha, a wtedy nie będą nam przeszkadzały jakiekolwiek symbole, lecz wprost przeciwnie, będziemy mogli jeszcze łatwiej przeżywać naszą więź z tymi wszystkimi, z którymi współpracujemy i przybliżać ich do siebie". Na spotkaniach były także poruszane bieżące zagadnienia dotyczące życia środowisk wiejskich w poszczególnych regionach, gdyż wzięli w nich udział także parlamentarzyści i władze samorządowe. Obecny był też diecezjalny duszpasterz rolników diecezji drohiczyńskiej ks. Antoni Sieczkiewicz, który zwrócił uwagę, iż sołtysi w dzisiejszej rzeczywistości mają być gwarantami prawdy i bezpieczeństwa, którego potrzebują zarówno ci ludzie, którzy coraz częściej przybywają w celu osiedlenia się na wsi, jak też ci, którzy ją opuszczają, pozostawiając swoją ziemię często na długi czas. Spotkania te miały charakter świąteczny, wpisany jeszcze w atmosferę Bożego Narodzenia. Z tej racji pojawiły się życzenia przy łamaniu opłatkiem oraz wspólny śpiew kolęd.