Reklama

Doktor Śmierć ma wykłady

Przebywający na zwolnieniu warunkowym dr Jack Kevorkian w trakcie wykładu, jaki wygłosił na Uniwersytecie Florydy, obrzucił inwektywami amerykański rząd, zarzucając mu faszyzm, obłudę oraz głupotę - donosi Nasz Dziennik.

Reklama

Zaatakował również Kościół katolicki i składaną przez lekarzy przysięgę Hipokratesa. Ta ostatnia, jak stwierdził, "jest produktem ubocznym 'tajemnej, małej sekty pitagorejczyków', która była jedyną grupą sprzeciwiającą się starożytnej tradycji medyków pomagania nieuleczalnie chorym pacjentom w odebraniu sobie życia". Za swoje skandaliczne wystąpienie Kevorkian otrzymał wynagrodzenie w wysokości 50 tys. USD. - Jedyną przysięgę, jaką mamy, i jedyną etykę w medycynie stanowi etyka religijna, ta ostatnia zaś jest niczym więcej, jak tylko tworzeniem mitologii, u której podstaw nie leży nic innego poza strachem - oświadczył Kevorkian, który przyznał się do przeprowadzania eksperymentów medycznych na pacjentach przed ich uśmierceniem. - Lekarz ograniczony dogmatami nie jest prawdziwym lekarzem; powinien był zostać księdzem - dodał. - Ludzie sądzą, że życie jest święte... Ja bynajmniej nie czuję się uświęcony, chociaż żyję - stwierdził. Steven Blank z samorządu studenckiego Uniwersytetu Florydy uznał wystąpienie Kervokiana za "głośny sukces". - Naszym zadaniem jest sprowadzanie tego typu prominentnych i kontrowersyjnych mówców na uniwersytet, aby oświeciły, zaangażowały oraz zabawiły społeczność studencką - oświadczył. - Potrzebowaliśmy debaty na temat tego, kto ma prawo do podejmowania decyzji o odebraniu życia i jestem dumny z tego, że dr Kevorkian wybrał Uniwersytet Florydy jako miejsce swojej pierwszej prelekcji - dodał. - Decyzja o zaproszeniu dr. Kevorkiana nie należała do najłatwiejszych. Została podjęta po wielu konsultacjach z Działem ds. Spraw Studenckich, samorządem studenckim oraz departamentem policji - oświadczył w nieco bardziej łagodnym tonie J. Bernard Machen, rektor Uniwersytetu Florydy. - Jestem bezpośrednio zainteresowany goszczeniem tego typu mówców jako głosu w akademickiej dyskusji - podkreślił. Prelekcja odbyła się mimo licznych głosów sprzeciwu - Uniwersytet Florydy otrzymał 1167 maili w tej sprawie. Łącznie do władz uczelni dotarło 5 tys. petycji sprzeciwiających się wystąpieniu Kevorkiana, z których większość pochodziła od grupy przeciwników eutanazji, na czele z Bobbym Schiavo, bratem Terri Schiavo - skazanej na śmierć głodową mieszkanki Florydy. Środowiska obrońców życia zapowiedziały protesty. Katherine Schinn, przewodnicząca uniwersyteckiej organizacji broniącej życia Pro Life Alliance, oświadczyła, iż jest zbulwersowana faktem, że płacone przez nią czesne służy wynagradzaniu adwokata samobójców i mordercy. - Powiedziano nam, że nie można uczynić absolutnie niczego, aby zapobiec jego wizycie na naszej uczelni - dodała, zaznaczając, iż niesione przez Kevorkiana przesłanie stoi w sprzeczności z prowadzonymi na terenie kampusu programami zapobiegania samobójstwom. Zarzuty te odpiera Steven Blank. - Ludzie protestują i w sposób cywilizowany wyrażają swoje poglądy. Dokładnie o to nam chodziło - podkreślił. Abstrahując od wypłaconego Kevorkianowi gigantycznego honorarium, ogromne koszty organizatorzy ponieśli w związku z zapewnieniem imprezie odpowiedniego zabezpieczenia, porównywalnego z obstawą koncertów rokowych. Jack Kevorkian wyraził również swój sprzeciw wobec obowiązującego w stanie Oregon prawa, zgodnie z którym domagający się eutanazji pacjent sam musi sobie zaaplikować śmiertelną dawkę. Podzielił się przy tym swoim przekonaniem, że eutanazja powinna wejść w zakres legalnie oferowanych usług medycznych. - Moim celem nie jest spowodowanie zgonu, gdyż byłoby to szaleństwem, ale skrócenie cierpienia tych ludzi - powiedział. Przytoczył przy tym nowożytne przykłady samobójstw dokonywanych w asyście lekarzy, włącznie ze zgonem Marka Twaina, psychologa Zygmunta Freuda oraz brytyjskiego króla Jerzego V. Jack Kevorkian bardziej był jednak skłonny do przeprowadzenia serii ataków na amerykański rząd, powołując się przy tym na 9. poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, niż do mówienia na temat eutanazji i dokonanych przez siebie zabójstw "w imię dobra nieuleczalnie chorego pacjenta". Dopiero kiedy wylał z siebie całą nienawiść względem systemu i osób przestrzegających prawo, które to notabene zaprowadziło go na osiem lat za więzienne kraty, przeszedł do tematu zabijania ludzi śmiertelnie chorych. Trudno w sposób logiczny wytłumaczyć promowanie takiej osoby. Niestety, nie był to ostatni uniwersytecki "wykład" Kevorkiana. Planowane są kolejne, przy czym jeszcze nie wiadomo, które z amerykańskich uczelni zdecydują się na zaproszenie tego wątpliwego autorytetu.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
rano
9°C Poniedziałek
dzień
10°C Poniedziałek
wieczór
6°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama