Brytyjska prasa podejmuje temat sytuacji polskich imigrantów. „The Catholic Herald" opublikował w tym tygodniu dwa artykuły na ten temat.
Pierwszy – autorstwa abp. Szczepana Wesołego, nosi tytuł „Czy Polacy powinni być przymuszani do integracji?”. Drugi artykuł – „Zapomnijmy o hydraulikach. My potrzebujemy polskich księży” został napisany przez Williama Oddie, byłego redaktora naczelnego tego pisma. Abp Szczepan Wesoły swój tekst wcześniej wygłosił na rzymskiej konferencji na temat: „Etos tymczasowych polskich emigrantów w świetle nauczania Jana Pawła II”. W pierwszej części, opisując polską emigrację, wyróżnia w niej trzy kategorie ludzi. Pierwsza, która osiedliła się na dobre poza granicami Polski. Druga – to ludzie czasowo przebywający poza krajem. I trzecia, którą autor określa jako „shuttle emigrants” – kursujący tylko sezonowo na krótki czas. Dzisiejsi emigranci mają wspólny mianownik – najważniejsza dla nich jest praca. Potrafią pracować niemal bez przerwy, aby w jak najkrótszym czasie uzbierać jak najwięcej pieniędzy. I tutaj u wielu następuje konflikt z przywiezioną z Polski hierarchią wartości i praktykowaniem wiary – bo nie ma już czasu i jest przemęczenie. Następuje konfrontacja z tak zwaną globalną cywilizacją, która zupełnie pomija relacje z Bogiem, głosząc całkowity relatywizm. W tym nowym dla nich społeczeństwie widzą, że jedyną liczącą się wartością są rzeczy materialne. Tylko one mają zapewnić egzystencję przyjemną i bez żadnych stresów. Dlatego, aby nasi rodacy nie zagubili swojej wiary, swojego dziedzictwa, bardzo ważna jest obecność polskich kapłanów. Autor, opisując współczesną emigrację, która jest jednym ze znaków czasu, cytuje wypowiedzi Jana Pawła II skierowane do Polaków za granicą. Często powtarzał: „Ja Jan Paweł II, biskup Rzymu, syn polskiej ziemi”. Podkreślał, jak polska kultura, polska historia pomagała mu otwierać się na inne kultury, na inne narody. Abp Wesoły bardzo obszernie opisuje, w jaki sposób można realizować chrześcijaństwo w nowej rzeczywistości i lokalny Kościół na Wyspach Brytyjskich nie powinien obawiać się, że Polacy wyznają wiarę w swoim własnym języku, bowiem ich świadectwo staje się świadectwem całego Kościoła. Dopowiedzeniem do omawianej sytuacji jest drugi artykuł, który William Oddie rozpoczyna od swojego przeżycia w kościele św. Ludwika w Moskwie w 1991 roku. Był tam wraz z żoną na Mszy św. w języku polskim. Zobaczył wtedy, jaką siłą jest wiara wyznawana przez zgromadzoną wspólnotę. I teraz cieszy się, że wraz z Polakami przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii polscy kapłani.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.