Kościół powinien ponownie rozważyć, czy udzielać Komunii Świętej na rękę, stwierdził sekretarz watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ks. abp Albert Malcolm Ranjith Patabendige Don - donosi Nasz Dziennik.
"Myślę, że nadszedł czas, by dokonać oceny i rewizji tych praktyk, i jeśli okaże się to konieczne, porzucenia ich" - napisał ksiądz arcybiskup we wprowadzeniu do książki ks. bp. Athanasiusa Schneidera z Kazachstanu pt. "Dominus Est: refleksje biskupa z Azji Środkowej o Komunii Świętej". Publikacja ukazała się w styczniu w Watykańskiej Księgarni Wydawniczej. We wstępie sekretarz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów podkreślił, że "Eucharystia, chleb, który uległ transsubstancjacji w Ciało Chrystusa, i wino - w Krew Chrystusa, Bóg pośród nas musi być przyjmowany z bojaźnią i w postawie pokornej adoracji". Jednocześnie zaznaczył, że Sobór Watykański II nigdy nie autoryzował przyjmowania przez katolików Komunii na rękę, praktyki, która "była wprowadzana z nadużyciami i pospiesznie w niektórych kręgach", i dopiero potem uzyskała przyzwolenie Stolicy Apostolskiej. "Prawdą jest, że jeśli można przyjmować Komunię na język, można ją również przyjmować na rękę, bo język i ręka są częściami ciała równymi co do godności", napisał ksiądz arcybiskup. Zaznaczył jednak, iż wprowadzanie praktyki udzielania Komunii Świętej na rękę zbiegło się w czasie z początkiem "stopniowego i rosnącego słabnięcia nabożnego stosunku wobec najświętszych postaci eucharystycznych". "Dziś bardziej niż kiedykolwiek trzeba koniecznie pomóc wiernym odnowić żywą wiarę w realną obecność Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi, tak aby wzmocnić życie Kościoła i bronić się w jego wnętrzu przed niebezpiecznymi zniekształceniami wiary" - dodał ksiądz arcybiskup.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.