W Dzierżawach koło Poddębic, obok autostrady A2, zostanie ustawiony jeden z najwyższych krzyży w Polsce. - napisał Polska Dziennik Łódzki.
Krucyfiks wzorowany na tym, który stoi na Giewoncie, zdecydowanie "przerośnie" pierwowzór. Ten w Tatrach ma 15 metrów, dzierżawski będzie mierzyć aż 25 metrów. Metalowy, podświetlany na zielono krzyż z Dzierżaw ma być darem proboszcza ks. Mariana Kilichowskiego na 50-lecie parafii, w której pracuje od 18 lat. Duchowny chce w ten sposób uczcić również 30-lecie swojego kapłaństwa. - Z pomocą życzliwych ludzi może uda się postawić krzyż za niewygórowaną kwotę - planuje ks. Kilichowski. - Na szacowanie kosztów jest jeszcze zbyt wcześnie. Rozmawiałem już z dwoma wykonawcami, którzy są gotowi podjąć się jego wykonania. Najpóźniej za dwa tygodnie będę miał gotowy projekt. Podobny krzyż, jak na Giewoncie stoi już przy kościele w Zadzimiu. Ale jest o połowę niższy od naszego. Krzyż w Dzierżawach będzie szóstym co do wielkości w Polsce i najwyższym w województwie łódzkim. Najwyższym polskim krzyżem jest ten ustawiony w 2000 roku na szczycie Gór Wałbrzyskich. Jego wysokość to równo 45 metrów. Monumentalny krucyfiks, który ma stanąć obok autostrady w Dzierżawach, ma być wykonany do 14 września - przed świętem Podwyższenia Krzyża. Dla dzierżawian rozpoczął się wyścig z czasem. Najpierw trzeba uporać się z urzędniczymi procedurami, m.in. ze zdobyciem pozwolenia na budowę. Uroczysta msza święta upamiętniająca to wydarzenie w liczącej zaledwie 800 wiernych parafii ma być bowiem transmitowana przez TV Polonia na cały świat. - Pomysł wzniesienia krzyża po raz pierwszy zaświtał mi w głowie, kiedy wracaliśmy z pogrzebu Jana Pawła II - przypomina ksiądz Marian Kilichowski. - Byliśmy przybici śmiercią papieża. W okolicy Wenecji z autostrady dostrzegłem na horyzoncie potężny, mieniący się krzyż w zielonym kolorze. Zbudziłem pątników, żeby pokazać im, że w tym znaku jest nadzieja. Kapłan chce dać taką nadzieję również kierowcom korzystającym z autostrady A2. Krucyfiks ma chronić ich od nieszczęść na drodze. - Małe przydrożne krzyże upamiętniające ofiary na drodze nie robią na kierowcach większego wrażenia - przyznaje Dariusz Grzelak, jeżdżący zawodowo tirem. - Może wielki krzyż wywoła właściwą reakcję...
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.