W stolicy Kataru - mieście Dauha 15 marca prefekt Kongregacji Ewangelizacji Narodów kard. Ivan Dias uroczyście poświęci kościół pw. Matki Bożej. Będzie to pierwsza świątyni katolicka w tym niewielkim państwie w środkowej części Półwyspu Arabskiego.
Aby nie drażnić muzułmanów, kościół nie będzie miał na szczycie krzyża. Mimo tego zastrzeżenia sam fakt budowy chrześcijańskiego obiektu sakralnego w Katarze wywołał oburzenie i protesty w wielu miejscowych środowiskach islamskich. Dziennik „ al-Arab” nazwał decyzję o budowie „oburzającą” i stwierdził w artykule redakcyjnym, że „krzyż nie powinien wznosić się pod niebem Kataru a dźwięk dzwonów nie powinien się rozlegać w stolicy”. Inna gazeta – „ al-Watan” napisała, że „nie wolno zezwalać im [tzn. chrześcijanom – KAI] na stawianie budynków kultu”. Według pisma, chrześcijanie mogą wyznawać swoją religię, „ale pod warunkiem przestrzegania społecznych zasad moralności, dlatego nie wolno im pozwalać na publiczne okazywanie ich wiary”. W odpowiedzi na te i inne zarzuty przedstawiciele władz stwierdzili, że „prawo do praktykowania kultu jest podstawowe dla wszystkich a gwarantują je islam, Koran i prorok”. Tymczasem dziennik „ ar-Rajja” zamieścił rozmowę z ks. Tomsito Veneracionem, kierującym ośrodkiem katolickim Dauhy. Zapowiedział on, że konsekracji nowej świątyni dokona osobisty wysłannik papieża kard. Ivan Dias. Poinformował również, że w Katarze żyje ponad sto tysięcy katolików, z których większość to Azjaci. Powierzchnia Kataru wynosi 11,4 tys. km kw. i zajmuje on półwysep o tej samej nazwie, położony w środkowo-wschodniej części Półwyspu Arabskiego. Z niespełna 700 tys. mieszkańców kraju jedynie nieco ponad połowę stanowią rdzenni Katarczycy, podczas gdy na resztę ludności składają się przybysze z innych krajów arabskich, w tym 40 proc. to Palestyńczycy. Prawie 95 proc. mieszkańców wyznaje islam, i to głównie w jego wersji wahhabickiej, panującej w sąsiedniej Arabii Saudyjskiej, a więc fundamentalistycznej w odniesieniu do przestrzegania zasad Koranu i nietolerancyjnej wobec innych religii. Niemniej miejscowe władze odznaczają się dużą, jak na świat muzułmański, tolerancyjnością, nie uginają się pod żądaniami fanatyków i bronią prawa katolików do posiadania własnych świątyń.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.