W pierwszych dniach urzędowania nowy przewodniczący Niemieckiej Konferencji Biskupiej abp Robert Zollitsch musiał się poddać „rytualnej" sesji wywiadów dla mediów.
Wyraził przekonanie, że w dalszym ciągu funkcje kapłańskie i biskupie będą sprawowali wyłącznie mężczyźni. Sceptycznie odniósł się też do odchodzenia niektórych księży od obowiązku celibatu. W wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel” arcybiskup Fryburga powiedział, że połączenie urzędu kapłańskiego i bezżeństwa w Kościele katolickim „nie są teologicznie konieczne”. Już następnego dnia musiał uściślić swoje wypowiedzi w sprawie celibatu dla księży obrządku łacińskiego. W rozmowie z gazetą „Bild am Sonntag” (BamS) podkreślił, że bezżeństwo księży jest „wielką wartością duchową, a odejście od celibatu byłoby „rewolucją, na którą nie wyraziłaby zgody część Kościoła”. Dodał, że tego rodzaju problem musiałby zostać uregulowany nie dla poszczególnych krajów, lecz dla całego Kościoła powszechnego. Tymczasem, zapowiadając wywiad z nowym przewodniczącym episkopatu, „Spiegel” zacytował jego słowa, że „z teologicznego punktu widzenia celibat nie jest konieczny” oraz opinię, że arcybiskup jest przeciwny „zakazom myślenia” na ten temat. „W tej sprawie dokonałem o wiele bardziej zróżnicowanej oceny, niż to teraz przekazują niektóre media” - skrytykował arcybiskup w wywiadzie dla BamS informacje na temat jego wypowiedzi. "Księża muszą być bez reszty oddani swoim zadaniom“, podkreślił faktycznie w wywiadzie dla „Spiegla” abp Zollitsch. Wskazał przy tym także na fakt, że biskupi z Afryki lub Ameryki Łacińskiej uznali ten problem za „typowo europejski“. „Ich nie interesuje dobrowolny celibat, oni chcą, aby bezżeństwo było w dalszym ciągu obowiązkowe“ i dziwią się, że katolicy w Niemczech chcieli wstrząsnąć tradycją celibatu. Jednocześnie abp Zollitsch przyznał, że sam też mógłby być ojcem. Jego zdaniem, rezygnacja z posiadania własnych dzieci jest wyrzeczeniem, które sam musiał zaakceptować, „aby być do dyspozycji wiernych”. We wspomnianym wywiadzie dla „Spiegla” nowy przewodniczący niemieckiego episkopatu potwierdził, że w dalszym ciągu funkcje kapłańskie i biskupie w Kościele będą sprawowali wyłącznie mężczyźni. Przypomniał, że są to obowiązujące struktury w Kościele, gdyż również Jezus powołał na apostołów tylko mężczyzn. Abp Zollitsch wyjaśnił, że kobiety mogą głosić kazania podczas niektórych nabożeństw, a we wspólnotach parafialnych mogą stanowić „doskonałe uzupełnienie” jako referentki pastoralne lub parafialne. Nowy przewodniczący odniósł się też krytycznie do sytuacji w Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), mimo iż „zawiera ona w sobie wiele wartości chrześcijańskich w naszym pojęciu”. Według arcybiskupa „CDU mocno zbliżyła się do tez neoliberalnych, w związku z czym zachodzi niebezpieczeństwo, że nie będzie dostatecznie panowała nad społeczną gospodarką rynkową i problematyką socjalną“. Z tych powodów partia ta nie jest już tak bliska Kościołowi. Gdy chodzi o wspólnotę ewangelicką, abp Zollitsch przyznał, że watykański dokument mówiący o tym, czym jest Kościół w pojęciu katolickim, wywołał niezadowolenie wśród protestantów. Dla niego jednak protestanci są „Kościołem” i jako przewodniczący episkopatu Niemiec chciałby to z nimi omówić.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.