Zajścia w Serbii po ogłoszeniu niepodległości przez Kosowo niepokoją miejscowy Kościół katolicki.
Jak podkreślił w wypowiedzi dla agencji SIR abp Stanislav Hočevar, większość demonstrantów zachowywała się w serbskiej stolicy spokojnie. Jednak z drugiej strony nie należy lekceważyć ataków na placówki dyplomatyczne innych państw. Zdaniem katolickiego metropolity Belgradu zamieszki są wynikiem braku ściślejszego dialogu między Wschodem i Zachodem, w tym między chrześcijaństwem a islamem. W wyniku tego mamy do czynienia z brakiem wzajemnego poznania i zrozumienia, co przy resentymentach historycznych owocuje przemocą. Abp Hočevar poinformował, że Kościół w Serbii podjął specjalne modlitwy w intencji ojczyzny. Modlą się także katolicy w Kosowie, choć sytuacja w samej zbuntowanej prowincji na razie jest spokojna. Jak zapewnia miejscowy administrator apostolski bp Dodë Gjergji, miejscowy Kościół jest gotów wesprzeć wysiłki na rzecz pojednania, a zwłaszcza pomóc żyjącej w poczuciu zagrożenia serbskiej mniejszości.
Tylko prokuratura w Hajnówce skierowała do sądów ponad 80 aktów oskarżenia.
W związku z nasilającymi się przypadkami grypy w większości szpitali panuje chaos.
Tkanina - jak zaznacza muzeum - wyróżnia się pod względem techniki i ikonografii.
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.