Atakując prezydenta Tusk ujawnił niejawne informacje.
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz odnosząc się do sporu ws. awansów oficerskich w służbach, ocenił, że premier Donald Tusk powinien spotkać się z prezydentem Karolem Nawrockim. Premier zamieszczając liczbę nazwisk funkcjonariuszy, ujawnił dane niejawne - dodał.
Premier Tusk zamieścił w piątek na portalu X nagranie, w którym zarzucił prezydentowi Nawrockiemu, że zablokował nominacje na pierwszy stopień oficerski 136 przyszłych oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak ocenił, to "dalszy ciąg wojny prezydenta z polskim rządem".
Leśkiewicz pytany w poniedziałek w Radiu Zet, czy prezydent powinien przeprosić - tak jak to sugeruje premier - młodych funkcjonariuszy służb, powiedział, że "przede wszystkim to pan premier powinien przeprosić za wywołanie tej skandalicznej awantury od piątku".
- Zwróćmy uwagę na koincydencję zdarzeń. Pan prezydent w piątek o godz. 12 zaprezentował projekt ustawy obniżający ceny energii o 33 proc. Godzinę później rozpętała się fala dezinformacji, mająca przykryć ten dobry projekt ustawowy, gdzie pan premier po pierwsze ujawnił liczbę nazwisk funkcjonariuszy, którzy będą nominowani na pierwszy stopień oficerski w służbach specjalnych. Takich informacji nie wolno ujawniać, bo są one niejawne - podkreślił rzecznik prezydenta.
Leśkiewicz ocenił także, że "rzeczą najważniejszą" jest to, że premier "zabronił szefom czterech służb specjalnych spotkania z panem prezydentem". - A wystarczy sięgnąć do dwóch ustaw - ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu i ustawy o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego - gdzie wyraźnie jest napisane, że prezydent może w każdym momencie poprosić szefów służb o informacje dotyczące bezpieczeństwa państwa - powiedział.
Wskazał, że prezydent może w różnej formie poprosić o takie informacje, dodając, że informacje o nominacji na pierwszy stopień oficerski do takich informacji się zaliczają. - To premier Donald Tusk postawił na szali honor tych młodych funkcjonariuszy, próbując rozgrywać politycznie pana prezydenta. Niestety panu premierowi się to nie udało - powiedział Leśkiewicz.
- Pan premier powinien spotkać się z panem prezydentem albo szefowie służb razem z panem premier powinni się spotkać z panem prezydentem i omówić kwestie dotyczące bezpieczeństwa oraz tych awansów w służbach specjalnych - podkreślił Leśkiewicz.
Zaznaczył także, że to nie jest tak, że Nawrocki odmówił podpisania promocji na pierwszy stopień oficerski. - W przypadku jedenastu generałów Wojska Polskiego i trzech generałów podległych ministrowi spraw wewnętrznych - Policji, Straży Granicznej i Straży Pożarnej - pan prezydent podpisał nominacje generalskie. Bo tam doszło do normalnej wymiany informacji - wyjaśnił.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński odnosząc się wypowiedzi Leśkiewicza ocenił, że "tonący brzytwy się chwyta". "Mam wrażenie, że pana tourn,e po mediach to szerzenie dezinformacji i kolejne okłamywanie Polaków. Tajne są dane osobowe funkcjonariuszy, a ogólna liczba nominowanych na pierwszy stopień oficerski jest jawna - życzliwie podpowiadam" - napisał Dobrzyński na platformie X.
"Nie bawcie się funkcjonariuszami, przeproście ich i w końcu dajcie prezydentowi do podpisu te wnioski" - dodał.
***
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz powiedział, że dla prezydenta Karola Nawrockiego próba postawienia zarzutów Zbigniewowi Ziobrze to polityczna hucpa. Jego zdaniem, b. minister sprawiedliwości zgodnie z prawem dysponował środkami z Funduszu Sprawiedliwości.
Sejm uchylił w piątek immunitet posłowi Prawa i Sprawiedliwości, byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze w odniesieniu do wszystkich 26 zarzutów, które chce mu postawić Prokuratura Krajowa, w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Sejm wyraził także zgodę na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie byłego szefa MS. Wykonanie postanowienia o zatrzymaniu powierzono funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Polityka PiS nie ma w kraju, przebywa w Budapeszcie.
Leśkiewicz pytany w poniedziałek w Radiu Zet, czy prezydent powinien ułaskawić Ziobrę, zauważył, że były szef resortu sprawiedliwości nie jest osobą skazaną. - Nie postawiono mu jeszcze zarzutów - dodał. Przypomniał, że prezydent może podjąć decyzje w sprawie ewentualnego ułaskawienia dopiero wówczas, kiedy są postawione zarzuty, toczy się proces. Dopytywany, czy prezydent planuje namówienie Ziobry na powrót do Polski, rzecznik prezydenta wskazał, że to należy do decyzji samego Ziobry.
Rzecznik prezydenta wskazał, że na razie sprawa nie dotyczy bezpośrednio ewentualnych działań głowy państwa. - Chociaż pan prezydent uważa - co wyartykułował kilkukrotnie podczas licznych wypowiedzi - że próba postawienia zarzutów ministrowi Ziobrze to polityczna hucpa - powiedział.
- Jak można uważać, że prokurator generalny, minister sprawiedliwości jest szefem zorganizowanej grupy przestępczej, kiedy w sposób transparenty, zgodny z prawem i przepisami dysponował środkami z Funduszu Sprawiedliwości - podkreślił Leśkiewicz.
Jej autor przyjaźnił się z przyszłym papieżem ponad trzy dekady.
Msza za ojczyznę w 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.