Radomskie parafie farna św. Jana Chrzciciela i ewangelicko-augsburska będą współpracować na rzecz swoich kościołów i dzielnicy. To pierwsze takie porozumienie w kraju - napisała Gazeta Wyborcza.
Pomysł współpracy pojawił się kilka miesięcy temu. Oba kościoły stoją na terenie Miasta Kazimierzowskiego, zabytkowej i bardzo zaniedbanej części Radomia, otoczonej złą sławą. Walące się domy, problemy społeczne, przestępczość. We wtorek podczas nabożeństwa ekumenicznego w kościele farnym przedstawiciele parafii podpiszą akt współpracy. Zrobią to w obecności ordynariusza diecezji radomskiej bp. Zygmunta Zimowskiego oraz bp. Mieczysława Cieślara, zwierzchnika diecezji warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. - Funduszy będziemy szukać wszędzie, gdzie jest to możliwe. Wspólnie na pewno będzie łatwiej - mówi ks. Wojciech Rudkowski, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej (od 2006 r.). O tym, co można by robić razem, dużo rozmawiał z ks. prałatem Stanisławem Kulą. - Do tej pory otrzymywaliśmy dofinansowanie głównie z urzędu miasta i urzędu marszałkowskiego. Udało się nam za to m.in. odnowić trzy zabytkowe figury. Teraz będziemy się starać także o pieniądze unijne - mówi ks. Arkadiusz Bieniek z fary. Obie parafie już od kilku lat angażują się w organizację Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Dawnej im. Mikołaja z Radomia oraz Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej Radom-Orońsko. W planach mają zorganizowanie festiwalu organowego w farze oraz pomoc na rzecz potrzebujących (np. wypożyczanie sprzętu dla niepełnosprawnych). - Chcemy, aby nasze parafie odzyskały swą rangę i znaczenie duchowe. Żeby wpływały na życie kulturalne Miasta Kazimierzowskiego - tłumaczy ks. Bieniek. - Nie słyszałem, aby inne parafie w Polsce podpisały podobny akt. Mam jednak nadzieję, że inne kościoły pójdą w nasze ślady - mówi ks. Rudkowski.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.