Władze Indii postanowiły wspomóc kwotą kilku tysięcy dolarów biedne rodziny wychowujące dziewczynki i ograniczyć tym samym rozprzestrzenioną w tym kraju praktykę zabijania dzieci płci żeńskiej przed narodzinami - podaje Nasz Dziennik.
Doprowadziło to do zachwiania równowagi demograficznej w niektórych regionach kraju. Zabijanie dziewczynek związane jest z tym, iż są uważane przez rodziny jako przyszłe obciążenie, gdyż muszą jej zapewnić posag przed zamążpójściem. Wiele rodzin woli chłopców, którzy są ich przyszłymi żywicielami. Według badań opublikowanych w brytyjskim czasopiśmie medycznym The Lancet, w czasie 20 lat w Indiach mogło zostać zabitych około 10 milionów dziewczynek przed narodzeniem - po nielegalnych badaniach określających płeć. Rząd indyjski liczy, że pomoc finansowa rodzinom zmieni negatywne nastawienie do dziewczynek. - Będziemy wypłacać pieniądze w kilku transzach i monitorować, jak przebiega ich proces wychowawczy - powiedziała indyjska minister ds. kobiet i dzieci Renuka Chowdhury. Rząd wypłaci biednym rodzinom kilka rat po 15,5 tys. rupii (385 USD) i 100 tys. rupii, kiedy dziewczyna osiągnie 18 lat. Muszą być przy tym spełnione takie warunki, jak zapewnienie dziecku edukacji, szczepień ochronnych i odpowiedniego odżywiania oraz niewydania córki za mąż przed osiągnięciem pełnoletności. - Zaczniemy projekt realizować niebawem - powiedziała indyjska minister ds. kobiet i dzieci. Zaznaczyła, że początkowo będzie on wdrażany w siedmiu stanach, gdzie dziewczynki są najczęściej zabijane przed narodzeniem. Według spisu ludności z 2001 roku, w Indiach na 1 tys. mężczyzn przypadały 933 kobiety. Jednak w niektórych indyjskich stanach dysproporcje są znacznie większe, sięgają nawet mniej niż 800 kobiet na 1000 mężczyzn.
Ojcowie paulini przedstawili sprawozdanie z działalności sanktuarium w ostatnim roku
Walki trwały na całej długości frontu, na odcinku około tysiąca kilometrów.
Polacy byli drugą najliczniejszą grupą narodowościową spoza Portugalii.
Na plac przybył po nieszporach, które odprawił w bazylice watykańskiej.
Wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.