Blisko 1,5 mln muzułmańskich pątników zgromadziło się w poniedziałek w rejonie wzgórza Arafat koło Mekki, modląc się w drugim dniu hadżdżu - pielgrzymki do Mekki, stanowiącej jeden z pięciu obowiązków muzułmanina.
Wzgórze Arafat, nazywane również Górą Miłosierdzia (Dżabal Ar-Rahma) to granitowe wzniesienie wysokości 70 metrów, położone 15 km ma wschód Mekki. Tam według islamu mieli spotkać się Adam i Ewa, rozłączeni na 200 lat po wygnaniu z raju. Allah na Dżabal ar-Rahma przebaczył im grzech nieposłuszeństwa. Wzgórze jest również symbolem oczekiwania na Sąd Ostateczny.
Odprawiający hadżdż pielgrzym musi spędzić tam popołudnie w białym stroju, modląc się do Boga o łaskę i wybaczenie win.
"Oto odpowiadam, Boże, na twoje wezwanie" - powtarzali chórem pielgrzymi. Chronili się pod parasolami lub barwnymi namiotami przed palącym słońcem. Temperatura w poniedziałek sięgała 40 stopni Celsjusza.
W południe uczestniczyli w zbiorowej modlitwie w meczecie Namera, wzniesionym w miejscu, w którym prorok Mahomet miał wygłosić ostatnie kazanie przed śmiercią.
Na sektorami, w których modlili się pielgrzymi, czuwały na niebie śmigłowce, a porządku na drogach strzegły tysiące saudyjskich żołnierzy.
Gubernator Mekki książę Chalid al-Fajsal, stojący na czele Centralnego Komitetu ds. Hadżdżu, poinformował, że w tym roku w pielgrzymce udział bierze 1,5 mln ludzi. 1,38 mln przyjechało z zagranicy, a 117 tys. to Saudyjczycy.
W tym roku liczba pielgrzymów jest o połowę niższa niż rok temu, kiedy przybyło ich ok. 3,2 mln.
Rijad w tym roku zmniejszył liczbę zagranicznych uczestników hadżdżu o 20 proc., a krajowych o 50 proc., z uwagi na ryzyko wybuchu epidemii koronawirusa MERS i prace nad powiększeniem miejsc świętych. Do tej pory z powodu MERS-CoV (Middle East Respiratory Syndrome Coronavirus) zmarło 60 osób na świecie, w tym 51 w Arabii Saudyjskiej.
Zwyczajowo pielgrzymi stoją na równinie przed wzgórzem aż do zachodu słońca, by wyruszyć następnie do doliny Muzdalifah położonej między wzgórzem Arafat a doliną Mina, w której symbolicznie ukamienują szatana. W Muzdalifah zbiorą kamienie, którymi będą ciskać w symbolizujące go obeliski, krzycząc: "Allah akbar!" (Bóg jest wielki). Po tym rytuale na znak wyrzeczenia się zła, skierują się z Muzdalifah do Miny, aby złożyć ofiarę w dniu święta Id al-Adha.
Ostatnim etapem hadżdżu jest tawaf - siedmiokrotne okrążenie Kaby w sercu Świętego Meczetu Al-Masdżid al-Haram w Mekce, największego na świecie. Od okrążeń, przeciwnie do ruchu zegara, hadżdż też się rozpoczyna. Al-Kaba to świątynia na głównym dziedzińcu meczetu. W jej narożnik wmurowany jest Czarny Kamień (hadżar), największa świętość islamu. Według legendy spadł z nieba, ukazując Adamowi i Ewie gdzie zbudować ołtarz ofiarny.
Hadżdż to pielgrzymka duchowa, która oczyszcza duszę z grzechów i zapewnia jej uczestnikom darowanie win. Ci, którzy wrócą z niej do domów, będą nosić do końca życia zaszczytny tytuł "hadżiego" - człowieka, który był w Mekce. Hadżdż jest jednym z pięciu obowiązków w islamie, zwanych filarami - obok wyznania wiary, modlitwy, jałmużny i postu.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.