Abp Gocłowski kontaktował się z Watykanem w sprawie typowanego na jego następcę abp. Głódzia - ustaliła Rzeczpospolita w dwóch niezależnych źródłach.
Według nieoficjalnych informacji z gdańskiej kurii opinia abp. Tadeusza Gocłowskiego nie wpłynęła na decyzję Stolicy Apostolskiej, a wybór abp. Sławoja Leszka Głódzia ma być przesądzony. Gocłowski miał wysłać opinię do Stolicy Apostolskiej tuż po tym, jak dowiedział się o tej kandydaturze. – Był bardzo niezadowolony. Otrzymał informację od swoich współpracowników, którzy dowiedzieli się o tym. O wysłaniu opinii do Watykanu arcybiskup nikogo z nich nie powiadomił. Nieliczni mieli dowiedzieć się o tym później – mówi Rz anonimowo osoba ściśle związana z kurią. Co metropolita gdański napisał w korespondencji kierowanej do Watykanu? Czy próbował protestować bądź wpłynąć na decyzję dotyczącą wyboru jego następcy? Otoczenie biskupa utrzymuje, że abp Gocłowski nie ujawnił treści listu. – Można się jedynie domyślać. Różnili się i różnią w wielu sprawach, na czele z Radiem Maryja. Na pewno nie był to protest. To nie jest w stylu metropolity – uważa inna osoba blisko związana z biskupem. Abp Gocłowski zaprzeczył w rozmowie z Rz, jakoby kontaktował się z Watykanem w sprawie biskupa Głódzia. – Stolica Apostolska ze mną nie rozmawiała. Nie ma dyskusji z papieżem i żadnej nie było – mówi metropolita gdański. Podkreśla, że ostatecznie o wszystkim zdecyduje Watykan. Pytany o ocenę swego potencjalnego następcy odparł, że abp Głódź ma za sobą 20 lat posługi biskupiej i organizował duszpasterstwo wojskowe. Doniesień Rz nie chce komentować abp Sławoj Leszek Głódź. – Nic na ten temat nie myślę, bo nic nie wiem i nie ma potrzeby stawiania takich tajemniczych pytań – powiedział biskup. – O czym my w ogóle rozmawiamy? O jakichś wirtualnych sprawach. Watykan ma ogłosić nazwisko następcy abp. Gocłowskiego po 15 kwietnia. Współpracownicy metropolity, którzy – jak twierdzą – opierają się na informacjach ze Stolicy Apostolskiej, mówią, że będzie to abp Głódź. – Musiałby wydarzyć się cud, by biskupem został ktoś inny – dodają. Obok biskupa warszawsko-praskiego do Watykanu miały być zgłoszone jeszcze dwie inne kandytury. Biskupem miałby zostać pracujący od lat w Watykanie ks. Paweł Ptasznik, szef sekcji polskiej w Sekretariacie Stanu, bądź ksiądz z Gdańska. Abp Gocłowski skończył 75 lat (wiek emerytalny biskupów) już we wrześniu 2006 roku, ale papież przedłużył mu pełnienie funkcji o dwa lata. Arcybiskupem metropolitą gdańskim jest od 25 marca 1992.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.