A w innych sprawach?
Ministerstwa Włoch i Niemiec odpowiedzialne za politykę gospodarczą zaapelowały w liście do Komisji Europejskiej o pilne przemyślenie polityki Zielonego Ładu w przemyśle motoryzacyjnym. Transformacja musi być zrównoważona z punktu widzenia środowiskowego, społecznego i ekonomicznego - podkreślono.
List podpisały włoskie Ministerstwo do spraw Firm i Made in Italy oraz niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Energii - ogłosił w poniedziałek szef resortu w Rzymie Adolfo Urso.
Informując o treści listu, włoski minister oświadczył: - Jesteśmy w punkcie przełomowym. Dziś rozpoczyna się nowa faza dla europejskiego przemysłu. Włochy i Niemcy razem proszą Komisję o natychmiastową zmianę kursu w sprawie przemysłu motoryzacyjnego, z odpowiedzialnością, pragmatyzmem i wizją.
- Zajmując wspólne i jasne stanowisko, wskazujemy drogę dla zielonej transformacji, która będzie naprawdę zrównoważona z punktu widzenia ekologicznego, społecznego i gospodarczego oraz wolna od ideologicznych klatek Zielonego Ładu - powiedział Urso, cytowany przez Ansę.
Premier Włoch Giorgia Meloni ostro krytykuje wiele założeń Europejskiego Zielonego Ładu. W maju w przemówieniu na forum zjazdu Federacji Przemysłowców (Confindustria) wyraziła opinię, że w tej sprawie "niektórych wyborów dokonano dlatego, że chciano przedłożyć ideologię nad realizm".
- Ciekawe, że dzisiaj wszyscy wypierają się bycia ojcami tych decyzji, ale ich autorzy mają imiona i nazwiska - oświadczyła szefowa rządu. Jej zdaniem przemysł motoryzacyjny "zapłacił za to najwyższą cenę, która miała też poważne konsekwencje dla ogólnej produkcji przemysłowej".
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Od redakcji Wiara.pl
Przemysł motoryzacyjny... A inne gałęzie przemysłu już nie, bo to w te kraje nie uderza? Krok w dobrą stronę, ale w sumie żałosny...
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.