Pomyłki i błędy zdarzają się gazetom. Nawet tym, którym nie jest wszystko jedno, np. Gazecie Wyborczej. W sensacyjny sposób podała wczoraj na swojej pierwszej stronie tekst o tym, jak polscy parafianie, proboszcze, nawet biskupi pożądają relikwii po śp. Janie Pawle II - pisze publicyta Dziennika Piotr Gursztyn.
Dalej w komentarzu publicysty Dziennika czytamy: Chcą oni "kawałkowania" (jak to określa Wyborcza) ciała zmarłego ledwie trzy lata temu papieża. W tekście jest makabra, zgroza, oburzenie, czuć też politowanie dla ciemnoty. Historia wstrząsająca, ale nieprawdziwa. Od rzekomego "kawałkowania" odcinają się najważniejsi hierarchowie polskiego Kościoła, także ci wymienieni w tekście jako wspólnicy makabrycznego procederu. Zaprzecza, zarzucając Wyborczej kłamstwo, proboszcz jednego z sanktuariów, które jakoby natarczywie żądało relikwii z ciała papieża. Wreszcie okazuje się, że kościelne przepisy nie zezwalają na takie "pokawałkowanie" ludzkich zwłok. Cóż, powie ktoś, dziennikarze tacy są, w pogoni za newsem mogą stracić kontakt z rzeczywistością. Ale Gazeta traciła kontakt z realiami w sprawach poważnych, np. wyszukując antysemitów i ksenofobów lub zagrożeń dla demokracji tam, gdzie ich nie było. Lewitowanie w sprawach sensacyjnych, jak sami mniemali jej redaktorzy, to miała być wada tylko tabloidów. Te zresztą od czasu pojawienia się na polskim rynku dziennika Fakt zwalczała tabloidy z zażartością godną lepszej sprawy. Z drugiej Wyborcza zawsze prezentowała się jako pismo przyjazne ludziom wierzącym, z wydzieloną dla nich raz w tygodniu stroną, jako życzliwy komentator wydarzeń w Kościele katolickim. Taka przynajmniej jest oficjalna linia. Coś jednak ciągnie GW w stronę potępionego przez nią formatu. Tabloid, nawet made by Agora, to emocje. W takim piśmie można wyrzucić z siebie swoje sympatie i antypatie. Można zatytułować tekst "Komu kości, komu serce" albo zapowiedzieć audycję w należącym do Agory radiu "Apetyt na kości papieża". No bo nikt nie ośmieli się głośno skrytykować zmarłego papieża. Ale zwykły proboszcz, parafianin (jak sama nazwa wskazuje) czy któryś z biskupów? Wiadomo, ciemnota, zacofanie i wrogość wobec Europy. Po prostu średniowiecze, gdzie bez relikwii, np. szczebla drabiny, która przyśniła się Jakubowi, ani rusz. Gdyby nie Wyborcza żylibyśmy w drugim Iranie. Jednego tylko w tekście o rzekomym "kawałkowaniu" zabrakło. Nic nie było o złowrogiej roli Radia Maryja i ojca Rydzyka. A on też musiał maczać w tym palce. To, że któryś z redaktorów "GW" tego nie zauważył, to gorzej niż zbrodnia. To błąd.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.