Apeluję do zwykłych ludzi w bogatych krajach, żeby postępowali jako obywatele całej planety. Nie można słuchać jedynie własnych rządów, które w kółko mówią o rynku i gospodarce. Trzeba także słuchać własnego sumienia - pisze w Dzienniku anglikański arcybiskup Desmond Tutu.
Rynek przestanie istnieć, jeśli klimatyczne zmiany, których w ostatnich latach jesteśmy świadkami, przeistoczą się w klimatyczny chaos - pisze arcybiskup Tutu, laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 1984 r. za walkę z segregacją rasową w RPA. Powszechnie uważa się, że zrównoważony rozwój świata oznacza wyłącznie to, że kraje biedne i te, które są wciąż na dorobku, mogą liczyć na pomoc Zachodu. Ale nie ma żadnych podstaw, by sądzić, iż sytuacja w bogatej i nastawionej na konsumpcję Europie czy Stanach Zjednoczonych jeszcze długo będzie stabilna. Jesteśmy powiązani siecią wzajemnych zależności i ci, którzy ten fakt ignorują, igrają z ogromnych ryzykiem. Bo zmiany klimatu mają wpływ na nas wszystkich. Wybitni naukowcy w dziedzinie ochrony środowiska przewidują, że jeszcze w tym stuleciu 185 mln mieszkańców Afryki może zginąć z powodu globalnego ocieplenia. To właśnie kraje najmniej odpowiedzialne za zmianę klimatu płacą największą cenę. Już teraz szerzy się w nich głód, niszczą je powodzie, a brak dostępu do czystej wody pitnej powoduje choroby. Jeden mieszkaniec Europy Zachodniej produkuje średnio 50 razy więcej dwutlenku węgla, gazu odpowiedzialnego za ocieplenie klimatu, niż przeciętny mieszkaniec Trzeciego Świata. To poważna niesprawiedliwość. Republika Południowej Afryki udowodniła, że działanie po stronie sprawiedliwości ma olbrzymią siłę i może zmienić bieg historii. Apeluję do Was, żebyście poważnie traktowali ochronę środowiska i zachodzące na naszych oczach zmiany klimatu. Nasza lekkomyślność potrafi stworzyć ogromne problemy dla innych ludzi, które później obracają się przeciwko nam samym. Odpowiadamy za los planety jako obywatele świata, członkowie wielkiej rodziny ludzi, rodziny Boga i musimy odpowiedzialnie i ze współczuciem traktować nasze środowisko. Niech Bóg Wam błogosławi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.