Śmiech w starożytnym chrześcijaństwie?

Uśmiech na twarzy chrześcijanina świadczy o radości, jaką sprawia mu świadomość, że ma czyste sumienie. Taki morał wyciąga z analizy literatury wczesnochrześcijańskiej, szczególnie Ojców Kościoła, włoski patrolog profesor Manlio Simonetti.

Na łamach dzisiejszego wydania „L'Osservatore Romano” powraca on do międzynarodowej konferencji, jaka odbyła się trzy lata temu w Turynie na temat „Śmiech i komizm w starożytnym chrześcijaństwie” w recenzji zbioru wygłoszonych wówczas referatów, który pod tym samym tytułem ukazał się właśnie nakładem Edizioni dell'Orso z Alessandrii w Piemoncie. Prof. Manlio Simonetti, wykładowca rzymskiego Uniwersytetu „La Sapienza”, przypomina, iż utarło się, że „religia chrześcijańska jest z natury niechętna śmiechowi i komizmowi”, czego najlepszym dowodem jest fakt, że „Ewangelie nie pokazują nigdy śmiejącego się Jezusa”. „Śmiech ceniony jest jedynie z perspektywy eschatologicznej: czytamy bowiem w Ewangelii Łukasza twarde słowa Jezusa: «Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie» (6, 25. 21)” - przypomina autor artykułu. Analiza 854-stronicowego tomu utrzymuje go jednak w przekonaniu, że „w starożytnej literaturze chrześcijańskiej faktycznie brak komizmu, który wywołuje śmiech, nie uśmiech, ale znajdujemy w niej wielokrotnie wyraz poczucia humoru, mającego na celu nade wszystko ośmieszenie w kontekście na ogół polemicznym”. Prof. Simonetti przypomina na przykład, że „w środowisku monastycznym specyficznym tematem było przypisywanie śmiechu diabłu, w tym znaczeniu, że śmiech podkreśla zgubny wpływ diabła, który popycha mnicha do grzechu”. Po lekturze omawianej książki recenzent stwierdza, że „potwierdza ona utarta opinię, według której starożytni chrześcijanie byli czy przynajmniej twierdzili, że są, bardziej przyjaciółmi płaczu, aniżeli śmiechu, jednakże cały szereg zastrzeżeń osłabia kategoryczność tej opinii”. „Nie ulega wątpliwości, że obcy był im mocny komizm, który znajduje wyraz przede wszystkim w teatrze, a to samo powiedzieć można o prostackim, nie kontrolowanym śmiechu. Niemało jednak znaleźć można w pismach Ojców Kościoła komizmu rozumianego jednak nieco szerzej, gdy obejmuje on także ośmieszenie i drwinę z adwersarza aż po parodię. Nade wszystko oczywiste jest uznanie dla uśmiechu, wyrażającego stan radości, jaki cechuje wiernego, który ma spokojne sumienie” - kończy prof. Manlio Simonetti.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
14°C Poniedziałek
rano
22°C Poniedziałek
dzień
23°C Poniedziałek
wieczór
19°C Wtorek
noc
wiecej »