Indyjscy chrześcijanie wyszli na ulice, by domagać się sprawiedliwości i uznania swoich praw. Pokojowa manifestacja odbyła się w mieście Hajdarabad w stanie Andhra Pradeś.
Zorganizowano ją w cztery dni po pogrzebie o. Thomasa Pandippallyila, brutalnie zamordowanego przez nieznanych dotąd sprawców. Wszystko wskazuje na to, że za mordem stoją hinduistyczni fundamentaliści, coraz aktywniejsi na południu Indii. Przedstawiciele Kościoła katolickiego podkreślają, że zabójstwo karmelity stanowi konsekwencję rosnącego klimatu nietolerancji i przemocy wobec chrześcijan. W marszu wzięło udział ok. 3 tys. osób. Byli wśród nich nie tylko katolicy, ale także przedstawiciele innych wyznań i religii. Było to wspólne wołanie o tolerancję oraz poszanowanie praw mniejszości religijnych w tym kraju.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.