Na obozie dla fińskiej młodzieży, która ma przystąpić do protestanckiej konfirmacji, pastor pokazał drastyczny film o aborcji. Policja zbada, czy duchowny nie złamał prawa - donosi Rzeczpospolita.
Jako „rzeczywiście nieprzyjemny” określił film biskup diecezji Pori Gustav Björkstrand. – Na białym prześcieradle rozłożono części rąk i nóg płodu – powiedział dziennikowi „Huvudstadsbladet”. Udzielił też pastorowi Halvarowi Sandellowi pisemnej reprymendy. Na drastyczny film zwróciła uwagę radna z rady miejskiej Helsinek Birgitta Dahlberg. Poprosiła policję o zajęcie się sprawą. Według niej to, co uczynił pastor, jest porównywalne z pokazywaniem osobom nieletnim filmów porno. Treść obrazu zweryfikowało już Biuro Kontroli Filmów i doszło do wniosku, że nie powinno się go pokazywać dzieciom poniżej 18. roku życia, ponieważ może szkodliwie wpłynąć na ich rozwój. Jako 14-latka Birgitta Dahlberg widziała film o Sarah Graham. To kobieta, która została skazana za morderstwo, choć była niewinna. Scena, w której wykonywany jest wyrok na Sarah Graham, prześladuje ją przez całe życie. Dahlberg obawia się, że wyprodukowany w celach propagandowych film o aborcji może wywrzeć podobny efekt na konfirmującą się młodzież. Jej zdaniem fakt, że film jest dostępny w Internecie, nie stanowi okoliczności łagodzącej dla pastora Sandella. Według prawa za pokazywanie niepełnoletnim zakazanego materiału grozi mandat lub sześć miesięcy więzienia. Policja w ciągu tygodnia oceni, czy sprawa wymaga dalszego dochodzenia.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.