Na Stadionie Leśnym w Kielcach, przy pomniku mieszkańców miasta pomordowanych podczas wojennych egzekucji, odprawiono w niedzielę Mszę św. w intencji ojczyzny. Liturgii przewodniczył ks. Jerzy Marcinkowski, kapelan świętokrzyskiej policji. Szacuje się, że na Stadionie Leśnym z rąk hitlerowców mogło zginąć nawet 20 tys. osób.
„Pamiętamy i ożywiamy naszą pamięć modlitwą, a spuściznę krwi przelanej za ojczyznę łączymy z ofiarą krzyża” – mówił w homilii. W 1939 r. Niemcy wkrótce po wkroczeniu do Kielc utworzyli na Stadionie Leśnym jeden z czterech obozów jenieckich dla polskich żołnierzy. Cały teren, będący przed wojną dzielnicą rekreacyjno - wypoczynkową z torem jeździeckim, narciarskim, skocznią, kortami i basenem, stał się dostępny wyłącznie dla Niemców. Pierwsza egzekucja na Polakach odbyła się 12 czerwca 1940 w miejscu dzisiejszego pomnika. Kolejne odbywały się w obrębie Stadionu przez całą wojnę w okolicy strzelnicy sportowej i wojskowej, na zboczach Pierścienicy, na cmentarzu żydowskim, przy drodze na skocznię narciarską, na wyrobisku po piaskowni. Historycy nie ustalili dokładnej liczby zamordowanych na Stadionie Leśnym. Mówi się o ponad 20 tysiącach zabitych. W ostatnich latach dla okolicy przyjęła się nazwa „kielecki Katyń”. Msza św. w intencji zamordowanych na Stadionie Leśnym jest regularnie sprawowana od ośmiu lat.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.