Kaplicę ekumeniczną pw. Miłosierdzia Bożego w areszcie śledczym na warszawskim Służewcu poświęcił abp Kazimierz Nycz razem z prawosławnym naczelnym kapelanem więziennictwa ks. mitratem Mikołajem Lenczewskim.
Otrzymała ona wezwanie Miłosierdzia Bożego. Codziennie sprawowane są w niej liturgie. Opiekę duszpasterską nad osadzonymi pełnią tu zarówno ksiądz katolicki, jak i prawosławny. W uroczystości wzięły udział władze Służby Więziennej, dyrektorzy warszawskich jednostek penitencjarnych, naczelny kapelan więziennictwa ks. prałat Paweł Wojtas i kapelani stołecznych aresztów śledczych oraz wolontariusze z Bractwa Więziennego. Przed poświęceniem kaplicy odbyło się krótkie nabożeństwo ekumeniczne z udziałem duchowieństwa prawosławnego. W krótkim słowie abp Nycz zaznaczył, że przebywający w służewieckim areszcie więźniowie uzyskają dzięki poświęceniu kaplicy prawa do wyrażania swoich przekonań religijnych oraz przystępowania do sakramentów. – Będą przeżywać Msze święte i przepowiadanie Słowa Bożego, co należy do misji Kościoła także w tym miejscu – stwierdził hierarcha. „Chciałoby się bardzo takich czasów, gdy otwieranie nowych pawilonów więziennych nie będzie potrzebne, ale musimy powiedzieć sobie jasno, że człowiek jest ze swej natury grzeszny i słaby. Chrystus przyszedł, by ten grzech pokonać i wskazać nam drogę nawrócenia” – tłumaczył abp Nycz. Mówiąc o osadzonych w areszcie, abp podkreślił, że „gdyby w młodości tych ludzi więcej było kaplic, szkół i świetlic, pewnie nie trzeba by było święcić tutejszej kaplicy, bo tego miejsca by nie było i ich by tu nie było”. Ks. mitrat Lenczewski dzień poświęcenia ekumenicznej kaplicy nazwał „dniem wielkiej radości”. Wyraził nadzieję, że w kaplicy „będą momenty szczerości, wypływające z głębi serca i duszy tych wszystkich, którzy tutaj przyjdą i będą się modlić – prawosławnych i katolików”. Naczelny kapelan więziennictwa ks. Paweł Wojtas podkreślił, że od samego początku istnienia duszpasterstwa więziennego dla jego członków ważna jest przede wszystkim pomoc tym, którzy chcą wrócić na drogę ku normalności. – Ta kaplica jest jednym ze szczególnych miejsc takiej pomocy – stwierdził. Dodał, że pełniąc w latach 90. funkcję kapelana aresztu na warszawskiej Białołęce, odprawiał Msze jeszcze w miejscach do tego nie przeznaczonych – świetlicach i salkach sportowych. „Jakże inny wyraz ma miejsce specjalnie oddane wyłącznie modlitwie, poświęcone takiej możliwości wyrażania swojej osobowości przed Bogiem, aby skazany mógł inaczej rozmawiać z drugim człowiekiem. Takie miejsce w systemie penitencjarnym musi być” – dodał ks. Wojtas.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.