Związki osób tej samej płci, aborcja, samobójstwa wspomagane, a także badania nad komórkami macierzystymi z użyciem ludzkich embrionów oraz hazard były przedmiotami referendów w USA. Przeprowadzono je w niektórych regionach Stanów Zjednoczonych wraz z wyborami prezydenckimi.
Spośród propozycji Kościoła przyjęto jedynie definicję małżeństwa jako związku pomiędzy mężczyzną a kobietą. Jak zadecydowali mieszkańcy Kalifornii, Arizony i Florydy, ich konstytucje stanowe zostaną uzupełnione o poprawkę mówiącą, że: „jedynie związek kobiety i mężczyzny uznawany jest za legalne małżeństwo”. Komentując to postanowienie biskupi Kalifornii, gdzie tzw. małżeństwa par homoseksualnych uważane są za legalne, powiedzieli, że: „poprawka do konstytucji zapewni historycznie przyjętą, logiczną i sensowną definicję małżeństwa”. Niestety propozycje Kościoła dotyczące innych kwestii moralnych zostały odrzucone. Stało się tak z propozycją, by prawo Kalifornii nakazywało informowanie rodziców lub opiekunów o zamiarze poddania się przez ich nieletnie dzieci aborcji na 48 godzin przed jej dokonaniem. W stanie Waszyngton z kolei przewagą 59 do 41 procent zdecydowano, że dokonywanie samobójstwa wspomaganego będzie tam odtąd legalne. Natomiast wyniki referendum przeprowadzonego w Michigan zadecydowały o legalności prowadzenia w tym stanie badań nad komórkami macierzystymi z użyciem embrionów ludzkich. Ponadto wydano tam także postanowienie mówiące, iż: „zakazuje się stanowemu i lokalnemu prawodawstwu jakichkolwiek restrykcji i zniechęcania w przyszłości do przeprowadzania terapii leczniczych z udziałem komórek macierzystych uzyskanych z embrionów ludzkich”.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.