Rozpoczął się piętnasty sobór Prawosławnego Kościoła Ameryki

W sesjach Soboru bierze udział ponad 600 delegatów (duchownych i świeckich) i 200 obserwatorów, a jego obrady będą trwały do czwartku 13 listopada. Dotychczasowy zwierzchnik OCA w swoim liście do Synodu zwrócił się o umożliwienie mu przejścia w stan spoczynku, ze względu na pogarszający się stan zdrowia - informuje www.cerkiew.pl W ostatnim czasie Kościołem w Ameryce wstrząsały liczne skandale, związane z nadużyciami finansowymi, konfliktami na tle narodowościowym oraz obyczajowym. W związku z nadużyciami finansowymi pozbawiono urzędu kanclerza Prawosławnego Kościoła Ameryki ks. Roberta Kondraticka. Został on też pozbawiony stanu kapłańskiego. Innym problemem OCA była sprawa arcybiskupa Nikolaia, ordynariusza diecezji na Alasce, któremu zarzucano sprawowanie urzędu w sposób, który prowadził do konfliktów z rdzennymi mieszkańcami Alaski, a który przez dłuższy czas odmawiał podporządkowaniu się decyzji Synodu Biskupów o jego przejściu w stan spoczynku. O wszystkich tych problemach informowały oficjalne media Kościoła, w tym strona internetowa www.oca.org. W związku z trudną sytuacją Kościoła pojawiały się liczne głosy, by na urząd zwierzchnika wybrać biskupa Wiednia i całej Austrii – Hilariona. Podkreślano m.in. że bp Hilarion dał się poznać jako hierarcha o silnym charakterze, który będzie w stanie uporządkować problemy wewnętrzne OCA. W liście otwartym do delegatów biskup Hilarion prosił, jednak by nie umieszczać go na liście kandydatów do najwyższego urzędu OCA. Wśród podanych powodów wskazał przede wszystkim na to, że jako Rosjanin nie mógłby działać w sposób wolny. Z całą pewnością przed jego przyjazdem do Ameryki powstałaby opozycja wewnątrz Kościoła, tylko dlatego, że nie jest Amerykaninem. Bp Hilarion dodał, że byłby postrzegany jako „ramię Moskwy”, a jego działania byłyby nieustannie i celowo niewłaściwie interpretowane. Jak stwierdził, doświadczył w przeszłości podobnych reakcji na swoją osobę i zamierza tego uniknąć w przyszłości.