W momencie, gdy Kościół walczy z antysemityzmem i antyislamizmem, nasilają się prześladowania chrześcijan - powiedział kard. Leonardo Sandri, prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich, w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica".
Argentyński purpurat podkreślił, że odnosi się wrażenie, że „antychrześcijanizm jest niedostrzegalny, a w niektórych przypadkach zdaje się wręcz usprawiedliwiany". „Tymczasem należy absolutnie zagwarantować chrześcijanom prawo do swobodnego wyznawania swojej religii" - podkreślił kard. Sandri. Wspomniał o swej niedawnej wizycie w Indiach, w stanie Kerala. "Jesteśmy zaniepokojeni tym, co wydarzyło się w stanie Orisa” – zaznaczył i przypomniał, że na ten temat toczyły się rozmowy między władzami lokalnymi a przedstawicielami katolików. „Właśnie na szczeblu lokalnym powinno być zapewnione bezpieczeństwo chrześcijan" - dodał prefekt watykańskiej kongregacji. Przypomniał, że Stolica Apostolska z niepokojem patrzy na ucieczkę chrześcijan z Bliskiego Wschodu, a szczególnie z Ziemi Świętej. "Nie ma ich niemal wcale w okolicach Bagdadu. Biskupi iraccy zajmują się teraz swoimi wiernymi w Europie i Ameryce" - zauważył hierarcha. Jego zdaniem oznacza to "zubożenie życia kraju". Poproszony o skomentowanie zapowiedzi wycofania się Amerykanów z Iraku w 2011 r., kard. Sandri stwierdził, że "należało wyjść z tego labiryntu". Wyraził jednocześnie nadzieję, że Irak nie zostanie pozostawiony sam sobie. "Konieczna będzie współpraca krajów, zaangażowanych w kwestię iracką", a także ustawa gwarantująca chrześcijanom "minimalną reprezentację" w parlamencie. Hierarcha spodziewa się też, że nie dojdzie do wojny z Iranem, gdyż wojna "nie rozwiązuje żadnego problemu".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.