L'Osservatore Romano: Dialog jest łaską czy ryzykiem?

Tekst wykładu został opublikowany w dzisiejszym wydaniu L'Osservatore Romano. Przewodniczący Papieskiej rady do spraw dialogu międzyreligijnego postawił w swym wystąpieniu pytanie, czy dialog ten jest „łaską lub może ryzykiem”. Na początku jednak, cytując opinię prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, że XXI wiek stać będzie pod znakiem ekologii i religii, francuski purpurat stwierdził, że „to muzułmanie, którzy stali się w Europie znaczącą mniejszością, zażądali miejsca dla Boga w społeczeństwie”. Drugim powodem „Jego powrotu” jest obawa przed „fanatyzmem religijnym, fundamentalizmem i terroryzmem, które były bądź są nadal kojarzone z wypaczoną postacią islamu”. Kardynał Tauran dodał, że „nie chodzi tu o prawdziwy islam, praktykowany przez większość wyznawców tej religii, faktem jest jednak, że i dziś jeszcze ludzie zabijani są z motywów religijnych”. Przypomniał, że od zakończenia Soboru Watykańskiego II do dziś „katolicy przeszli od tolerancji do spotkania, by dotrzeć do dialogu, który jest nie tyle dialogiem religii, co dialogiem wierzących”. „Dialog międzyreligijny mobilizuje wszystkich, którzy podążają ku Bogu bądź Absolutowi... Skłania mnie do pogłębienia mojej własnej wiary i do dawania jej świadectwa: nie mogę ukrywać własne specyfiki. Kiedy rozmawiam na przykład z muzułmaninem, nie mogę wziąć w nawias podstaw mojej wiary, jakimi są Trójca Przenajświętsza i Wcielenie... Dialog międzyreligijny zakłada z mej strony szczerość, ale także pokorę, która prowadzi do uznania błędów popełnionych w przeszłości i obecnie. Nie chodzi o zatarcie różnic, lecz o ujrzenie w nich środka do stworzenia wzajemnego zrozumienia i ubogacenia”, powiedział kardynał Jean-Louis Tauran. Odpowiadając na postawione na wstępie pytanie o to, czy dialog ten jest łaską czy ryzykiem, przewodniczący papieskiej rady stwierdził, że „jednym i drugim”. „Istnieje ryzyko. Ryzyko synkretyzmu. Powiedziałbym jednak, że może ono być względne, jeżeli każdy wierzący ucieknie się do swego rozumu i w jego świetle zechce pogłębić własną wiarę, by zdać z niej sprawę. To powiedziawszy, trzeba wspomnieć o ryzyku, ryzyku inne natury: kiedy pytam buddystę czy muzułmanina o to, czym jest jego wiara i jak nią żyje, wystawiam się na ryzyko, że jutro on postawi mi takie samo pytanie. Dialog międzyreligijny jest zatem w jakimś sensie gwarancją, ponieważ zmusza mnie do stałego duchowego czuwania, każe mi być konsekwentnym i dawać świadectwo” - zakończył kardynał Tauran.