Poszukiwanie pracy jest i będzie w XXI w. głównym motywem migracji, zarówno wewnątrz, jak i poza granicami krajów. Taki wniosek zawiera opublikowany 2 grudnia doroczny raport Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (OIM) z siedzibą w Genewie - donosi Radio Watykańskie.
Liczba osób migrujących podwoiła się w ciągu ostatnich 40 lat. Według najnowszych ustaleń Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji 200 mln osób ma status migranta. Sytuacja ta spowodowana jest dużą rozpiętością demograficzną, różnicami w możliwościach zatrudnienia oraz poziomie zarobków na świecie. W ciągu najbliższych 50 lat – jak podaje raport – w krajach zachodnich o 23 proc. zmniejszy się liczba osób zdolnych do pracy, podczas gdy w Afryce równolegle się ona potroi. Już obecnie kraje uprzemysłowione rywalizują między sobą w celu przechwycenia najbardziej wykwalifikowanej kategorii przyjezdnych, ale brakuje im również niewykwalifikowanej siły roboczej. Na Zachodzie coraz bardziej odczuwa się brak rąk do pracy w sektorze rolniczym, na budowach, w hotelach i restauracjach, a także personelu zatrudnionego jako pomoc domowa. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niż demograficzny i starzenie się populacji. Kryzys finansowy, jaki obecnie przeżywa świat, nie zmieni tej sytuacji – zapewniają międzynarodowi eksperci. Jak się bowiem okazuje, np. kryzys azjatycki w latach 90. ubiegłego wieku w niczym nie osłabił zapotrzebowania na napływającą siłę roboczą.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.