Problem wejścia w komunię z Chrystusem, nowym początkiem dziejów podjął Benedykt XVI w swej katechezie podczas dzisiejszej audiencji ogólnej w Watykanie. Papież mówił też o człowieku jako nowym stworzeniu w Chrystusie, roli Kościoła w kształtowaniu wiary i nierozerwalności małżeństwa.
Papież zaznaczył, że podstawowa odpowiedź św. Pawła i całego Nowego Testamentu na problem wejścia w komunię z Bogiem brzmi: dokonuje się to przez Ducha Świętego, który u początków Nowego Testamentu utworzył nową wspólnotę – Kościół. Duch Święty wkracza widzialnie w nasze życie przez przepowiadanie słowa Bożego oraz poprzez sakramenty, zwłaszcza Chrzest i Eucharystię. Benedykt XVI przypomniał słowa Apostoła z listu do Rzymian: „ Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie (Rz 10,9) – to znaczy wejdziesz w nową historię – historię życia a nie śmierci – dodał Ojciec Święty. Przypomniał, że Paweł wskazywał na potrzebą przepowiadania: „Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani?” (Rz 10, 14-15). Papież wskazał także na inny tekst, gdzie Apostoł mówi, że wiara rodzi się ze słuchania. "Nie jest ona owocem naszej myśli, lecz czymś nowym, czego nie możemy wynaleźć, ale jedynie otrzymywać jako dar, nowość uczynioną przez Boga. Wiara nie rodzi się z lektury, lecz ze słuchania. Nie jest rzeczywistością wyłącznie wewnętrzną, lecz relacją, zakłada spotkanie, istnienie Innego, który przepowiada i tworzy komunię. Wreszcie ten który przepowiada, nie mówi od siebie lecz jest wysłannikiem. Misja ta rozpoczyna się do Chrystusa posłanego przez Ojca, poprzez apostołów (posłanych) i jest kontynuowana w misji przekazanej przez apostołów" - mówił Ojciec Święty. Papież przypomniał, że Słowo stało się w Jezusie ciałem, aby tworzyć nową ludzkość, dlatego przepowiadane słowo staje się sakramentem. W tym kontekście Benedykt XVI nawiązał do zawartej w 6 rozdziale Listu do Rzymian pawłowej katechezy o Chrzcie. "Można w tym sakramencie, którego nikt nie może sobie udzielić dostrzec potrzebę drugiego. Nikt nie może uczynić siebie chrześcijaninem, potrzebuje drugiego. Tym drugim jest w pierwszym rzędzie Kościół, od którego otrzymujemy wiarę, chrzest: jeśli nie pozwolimy aby kształtował nas Kościół, nie możemy stać się chrześcijanami. Chrześcijaństwo stworzone przez siebie jest sprzecznością samo w sobie" – powiedział Papież. Benedykt XVI jednocześnie podkreślił, że wspólnota Kościoła nie działa ze swego własnego nadania, według własnych idei i pragnień: jedynie Chrystus, prawdziwy szafarz sakramentów może tworzyć Kościół. "W niej chrzest jest czymś więcej niż obmyciem: jest udziałem w śmierci i zmartwychwstaniu. Stawanie się chrześcijaninem, to więcej niż jakaś operacja plastyczna, która coś przydaje do życia, które już jest piękne: to nowy początek i zrodzenie na nowo” – wyjaśniał Benedykt XVI. Papież przypomniał, że Kościół nie jest korporacją na podobieństwo instytucji państwa. "Jest ciałem, organizmem. Jest rzeczywistością Chrystusa, który daje swoje ciało i czyni nas swoim ciałem. W ten sposób stajemy się naprawdę zjednoczeni jedni z drugimi. Stąd wypływa osobowy i społeczny charakter sakramentu Eucharystii, w którym Chrystus osobiście jednoczy się z każdym z nas, ale zarazem z ludźmi stojącymi obok nas. Jest chlebem dla mnie i dla drugiego, łącząc nas ze sobą" - mówił Papież zaznaczając, że "Chrystus i bliźni są w Eucharystii nierozdzielni: Eucharystia bez solidarności z innymi stanowi nadużycie”. "Eucharystia naucza nas, że Chrystus daje się nam, swoją miłość aby nas do siebie upodobnić i w ten sposób tworzyć nowy świat. W krwi Chrystusa rozpoczyna się nowa historia ludzkości – podkreślił Benedykt XVI. Papież przypomniał także o nierozerwalnym charakterze małżeństwa i wskazał na jego wymiar teologiczny. "Relacja między Chrystusem a Kościołem wskazuje na podstawowy aspekt teologalny miłości, który podkreśla uczuciową relację małżonków – stwierdził Benedykt XVI. Papieską katechezę w języku polskim streścił ks. prałat Sławomir Nasiorowski z watykańskiego sekretariatu stanu: „Bracia i siostry, nauczanie św. Pawła o Chrystusie i tajemnicy odkupienia zachęca nas do refleksji nad sakramentalnymi znakami Bożej ekonomii zbawienia. Apostoł podkreśla, że zbawienie staje się naszym udziałem dzięki Bożej łasce i wierze. Wiara budzi się mocą usłyszanego Bożego Słowa. To ono rodzi nowego człowieka, który przez chrzest zostaje włączony do Kościoła. Zostaje wszczepiony w tajemnicę śmierci Chrystusa. Komunia z Panem najpełniej wyraża się w znaku Eucharystii. W Liście do Koryntian, nawiązując do nauczania apostołów i objawienia otrzymanego od Pana, św. Paweł opisuje ustanowienie Eucharystii podczas Ostatniej Wieczerzy i jej związek z męką Chrystusa. Przypomina, że Eucharystia jest jedyną niepowtarzalną ofiarą, w której Syn oddaje się Ojcu. Jest ona znakiem nowego przymierza, zawartego przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, wraz z którym zaczyna się nowa historia ludzkości. Zbawczym znakiem jest także małżeństwo ochrzczonych. Św. Paweł podkreśla znaczenie ludzkiej miłości, której wzorem jest relacja Chrystusa do Kościoła, ukazana szczególnie w Liście do Efezjan. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół. Tajemnica to wielka, a ja mówię w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła. Niech w naszej świadomości towarzyszy nam zawsze fakt, że Chrystus, w swoim słowie i sakramentach, jest blisko nas, jest obecny z nami”. Pozdrawiając Polaków, wśród których była m. in. grupa z parafii św. Rodziny z Zakopanego Benedykt XVI powiedział: "Pozdrawiam serdecznie obecnych tu Polaków! Zachęceni nauczaniem św. Pawła, korzystajmy często z sakramentów świętych. Ich owocem jest nasza szczególna więź z Chrystusem, duch wzajemnej miłości, odwaga w dawaniu świadectwa. Czas Adwentu niech będzie dla nas okazją do pogłębiania życia sakramentalnego. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!"
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.