Jednym z głównych celów, działającej od 25 lat na południu Filipin organizacji „Silsilah" (wspierającej dialog między chrześcijanami i muzułmanami), jest umożliwienie nauczycielom i wychowawcom dalszego i ustawicznego kształcenia się.
We współpracy z Międzywyznaniową Radą Przywódców Religijnych Zamboangi (jednego z większych filipińskich miast), w której wspólnie udzielają się chrześcijańscy i muzułmańscy duchowni, zorganizowano cykl seminariów i wykładów dla nauczycieli, wychowawców i katechetów. Praca wychowawcza leży członkom organizacji „Silsilah” szczególnie na sercu - mają oni, bowiem świadomość, iż to na nauczycielach spoczywa odpowiedzialność za kształtowanie mentalności i świadomości nowych pokoleń. Jeśli chcemy wspierać i propagować wśród młodych ludzi dialog, oraz pokojowe nastawienie i gotowość do pojednania, musimy zacząć robić to przede wszystkim wśród wychowawców - osób niezwykle ważnych i istotnych dla dzieci i młodzieży. Musimy nauczycieli do tego typu myślenia zachęcić, zainspirować, aby teraz i w przyszłości można było myśleć o harmonijnym współistnieniu ze sobą ludzi należących do innych wyznań. W seminariach biorą udział pedagodzy z islamskich i katolickich szkół, ale także wychowawcy i opiekunowie z rozmaitych wiosek, gmin i parafii. W szczególności uczestnicy kursów zajmują się listem, który w październiku ubiegłego roku 138 muzułmańskich intelektualistów wystosowało do Benedykta XVI. Apelowali w nim o zacieśnienie współpracy na rzecz pokoju oraz wskazywali na to, jak cenne jest podejmowanie wzajemnego dialogu. Celem wykładów i związanych z nimi imprez, jest także chęć stworzenia przyjaznych więzi i polepszenia stosunków między chrześcijańskimi i muzułmańskimi nauczycielami. Ów dialog religijny ma zachęcać do wzajemnego respektowania się i nabrania do siebie szacunku. W ten właśnie sposób mają zostać stworzone podstawy gwarantujące wzajemne zbliżenie się oraz podjęcie dialogu przez różne grupy wyznaniowe.
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Każdy z nich otrzymał wynagrodzenie 210 razy większe niż przeciętnie zarabiający pracownik.
Z powodu trwających w nich konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przestępczości.