W najnowszym, wydanym na Boże Narodzenie, podwójnym numerze tygodnika „The Economist", znaleźć można specjalny dodatek, zawierający teksty dotyczące okresu świątecznego. Wśród nich szczególną uwagę zwraca obszerny artykuł, poświęcony aniołom.
Dziennikarze „The Economist” przyglądają się postaciom anielskim i ich naturze, zarówno z teologicznego punktu widzenia, ale także jako odwiecznej inspiracji dla artystów. W tekście przywołane są nazwiska twórców należących do kanonu światowej sztuki, takich jak William Blake, John Milton i jego „Raj utracony”, czy też wybitny niemiecki poeta Reiner Maria Rilke. Pojawiają się jednak w nim także informacje o twórcach, którzy zdobyli sławę całkiem niedawno, a również i w ich dziełach znaleźć można interesujące motywy anielskie. Przykładem może tu być tajemniczy, angielski artysta, ukrywający się pod pseudonimem Banksy, który zaprojektował między innymi okładki kilku płyt gitarowej grupy Blur. Kojarzone dotąd często z wandalizmem graffiti, Banksy podniósł do rangi sztuki, zaś jego sposób przedstawiania aniołów odbiega nieco od tego, jaki znamy z tradycyjnych wizerunków. Postać widniejąca na jednym z jego malowideł posiada, co prawda skrzydła i aureolę, ale jednocześnie nosi sportowe adidasy i podczas chwili odpoczynku siedzi w zadumie paląc spokojnie papierosa, symbolizując być może anielski spokój... Interesująca wydaje się być także ogromna rzeźba autorstwa Antonego Gormley’a, zwana „Aniołem północy”, stojąca w okolicach miasta Gateshead. Mieszkańcy tego postindustrialnego ośrodka miejskiego uznali tę, największą na świecie statuę, przedstawiającą Bożego posłańca, za swego anioła stróża, w trudnych dla nich czasach restrukturyzacji przemysłu. Przez krótki czas „Anioł północy” nosił na sobie wielkich rozmiarów koszulkę piłkarską z nazwiskiem Alana Shearer’a - ówczesnego napastnika Newcastle United i reprezentacji Anglii. Uderzający jest również fakt, jak żywotny jest motyw anielski, w pracach rozmaitych satyryków, gdzie bardzo często siedzące na chmurach postacie, z wysokości niebios dowcipnie komentują rozmaite zdarzenia z naszej rzeczywistości. Wspomniana jest także tegoroczne książka autorstwa Richarda Cornwella, będącą odpowiedzią i polemiką ze słyną pozycją „Bóg urojony” Richarda Dowkinsa. Bohaterem książki Cornwella jest nie kto inny, jak anioł stróż Karola Darwina. Dalej, autorzy tekstu, powołują się na badania statystyczne, z których wynika, że ¾ Amerykanów wierzy w anioły. W Izraelu jest to odpowiednio 45%, zaś w Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii ponad 30% mieszkańców tych krajów. Poza najbardziej znanymi objawieniami anielskim w dziejach największych światowych religii (ukazanie się anioła Maryi, Abrahamowi, Mahometowi, czy Josephowi Smihowi, założycielowi Ruchu Świętych w Dniach Ostatnich), przywołuje się też poglądy na temat natury anielskiej Tomasza z Akwinu, czy żydowskiego, średniowiecznego filozofa, Mojżesza Majmonidesa (widział w aniołach metaforyczne przedstawienie sił natury), a także tradycję Greckiego Kościoła Prawosławnego, zgodnie, z którą wszyscy aniołowie noszą we włosach wstążki, dzięki czemu lepiej mają słyszeć głos Boga, ale i ludzkie modlitwy i wołania do nich. W artykule nie brakuje i odniesień do psychologii. Cytuje się przykładowo wyniki badań osób, które twierdziły, że doświadczyły spotkań z aniołami. Zwraca się również uwagę na fakt istnienia w rzeczywistości wirtualnej niebywałej ilości stron internetowych aniołom poświęconych, co ma świadczyć o nadal żywej wierze w ich istnienie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.