Alarmująca sytuacja społeczna panująca w Wenezueli zdominowała obrady episkopatu tego kraju. Kościół niepokoi fakt, że ekipa prezydenta Hugo Cháveza zajmuje się głównie utrzymaniem władzy, nie dbając o przestrzeganie praw człowieka.
ymczasem narastają społeczne napięcia i atmosfera anarchii. Zwrócił na to uwagę przewodniczący wenezuelskiego episkopatu abp Ubaldo Santana. Za ilustrację panującej w kraju sytuacji może posłużyć przyznanie Caracas niechlubnego miana „światowej stolicy morderców”. Tylko w grudniu w tym czteromilionowym mieście zginęło 510 osób. „Demokracja nie istnieje, jeśli nie zapewnia prawa do życia, własności i swobody przemieszczania się” – stwierdził abp Santana. Przewodniczący episkopatu stanął też w obronie kard. Jorge Urosy, w niewybredny sposób atakowanego przez prezydenta Cháveza. Przypomniał, że konstytucja zapewnia swobodę wypowiedzi, jednak nie daje przyzwolenia na lżenie bliźnich. W czasie spotkania odnowiono też władze konferencji na następne trzy lata. Przedłużono mandat obecnego przewodniczącego, abp. Ubaldo Santany. Jego zastępcą wybrano abp. Baltazara Porrasa, a sekretarzem episkopatu – bp. Jesúsa Gonzaleza de Zárate.
... ocenił węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.
Wcześniej delegacja protestujących przekazała swoje postulaty wobec KE.
Każdy z nich otrzymał wynagrodzenie 210 razy większe niż przeciętnie zarabiający pracownik.
Z powodu trwających w nich konfliktów zbrojnych, terroryzmu i przestępczości.