Szkoły kościelne znane są z otwartości na posługę różnym wspólnotom etnicznym, co odpowiada potrzebom tamtejszego społeczeństwa, które jest bardzo zróżnicowane.
Kondycja szkół katolickich w Anglii jest bardzo dobra. Świadczą o tym ostatnie dane statystyczne, z których wynika, że stanowią one aż 10 proc. tamtejszego sektora edukacyjnego. Kształci się w nich 770 tys. uczniów. Kościół jest też w tym wymiarze ważnym pracodawcą. Jego placówki oświatowe zatrudniają 46 tys. nauczycieli i 37 tys. personelu pomocniczego.
Według opublikowanych statystyk, w katolickich szkołach podstawowych liczba dzieci pochodzących z regionów ubogich jest wyższa niż średnia krajowa (odpowiednio 18,4 proc. i 13,8 proc). Podobnie jest w szkołach średnich (odpowiednio 17,3 proc. i 12,2 proc.). To samo dotyczy liczby uczniów rekrutujących się z różnych mniejszości etnicznych (odpowiednio 34,5 proc. i 30,2 proc.). Dzieci z rodzin katolickich stanowią w tych placówkach 70 proc. uczniów, jednak w organizowanych przez szkoły nabożeństwach odsetek uczestniczących jest drastycznie niski. Wynosi 0,01 proc.
Według dyrektora Biura Edukacji Katolickiej w Anglii Paula Barbera szkoły kościelne znane są z otwartości na posługę różnym wspólnotom etnicznym, co odpowiada potrzebom tamtejszego społeczeństwa, które jest bardzo zróżnicowane. „Liczby pokazują, jak ważną rolę odgrywają szkoły katolickie w pracy dla dobra całego społeczeństwa i w prowadzeniu misji Kościoła wśród ubogich” – podkreślił Paul Barber.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...