Decyzja zmiany miejsca pobytu winna być podjęta po głębokim zastanowieniu - apeluje bp Zygmunt Zimowski odpowiedzialny za duszpasterstwo emigracji. Choć niecałe 4 proc. przybyszów to katolicy, wszyscy mogą liczyć na pomoc Kościoła - podkreśla bp Edward Janiak zajmujący się zagadnieniem imigracji. 18 stycznia przypada Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy.
Wojny, prześladowania i terror to najbardziej tragiczne przyczyny, dla których ludzie opuszczają swój dom rodzinny i ojczyznę w poszukiwaniu lepszego bytu. Liczną rzeszę stanowią też ci, którzy migrują ze względów ekonomicznych, naukowych, rodzinnych czy zdrowotnych. Jak zaznacza bp Zygmunt Zimowski, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa emigracji, decyzja pozostawienia dotychczasowego miejsca pobytu i udania się – na stałe lub na dłuższy czas – do innego miejsca nigdy nie powinna być decyzją lekkomyślną i nieroztropną. - Kościół z całą powagą apeluje do wszystkich, szczególnie do osób wierzących, aby dopiero po głębokim zastanowieniu, prosząc o światło Ducha Świętego, podejmowali tak ważną decyzję, jaką jest bez wątpienia zmiana miejsca pobytu – podkreśla hierarcha. Dodaje jednocześnie, że troska o emigrantów w ich nowym miejscu pobytu jest „znakiem czasu”. Przebywający w Polsce imigranci bez względu na przynależność religijną otrzymują za pośrednictwem Caritas pomoc materialną i prawną. Jak wyjaśnia bp Edward Janiak, delegat KEP ds. imigracji, tylko niecałe 4 proc. imigrantów to katolicy, ale mogą liczyć na opiekę duszpasterską Kościoła. W parafiach coraz częściej sprawowane są Msze św. w językach obcych. Opieka nad migrantami przebywającymi w Polsce Program pomocy cudzoziemcom stworzyła Caritas Polska. Obecnie działają cztery biura pomocy dla migrantów i uchodźców: w Białymstoku i Lublinie, związane z tamtejszymi Caritas diecezjalnymi, a także w Zgorzelcu - działające przy Caritas Diecezji Legnickiej i w Słubicach, prowadzone przez Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Są one odpowiedzialne za udzielanie cudzoziemcom, którzy znaleźli się w Polsce kompleksowej pomocy socjalnej, prawnej i psychologicznej. Projekt współfinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Uchodźczego. W ostatnim roku z pomocy Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom skorzystało ponad 3,5 tys. osób (dokładnie 3566). Większość stanowili Czeczeni, którzy uciekli z kraju ogarniętego wojną. (Pomimo włączenia Czeczenii do Federacji Rosyjskiej i deklaracji o zakończeniu drugiej wojny czeczeńskiej, do chwili obecnej konflikt tli się nadal). W czasie trwania procedury uchodźczej azylanci mieszkają w ośrodkach dla uchodźców. Zapewniają im one utrzymanie, wyżywienie i opiekę lekarską. Szczególnie ważna jest pomoc, jakiej pracownicy Caritas udzielają cudzoziemcom, w stosunku do których zapadła ostateczna decyzja w sprawie o nadanie statusu uchodźcy. Od tej chwili nie mogą bowiem liczyć na świadczenia socjalne i pomoc udzielaną przez Urząd ds. Cudzoziemców. - Ale to nie wystarcza azylantom do ich prawidłowego funkcjonowania społecznego, emocjonalnego czy zawodowego – podkreśla Bożena Jastrzębska, konsultant ds. migracji w ośrodku w Zgorzelcu. - Mieszkają w kraju o obcej im kulturze i obyczajach, nie rozumieją i nie znają naszego języka, wojna i przeżycia związane z ucieczką z ojczyzny sprawiają, że uchodźcy chorują na różnego rodzaju depresje i zaburzenia zdrowia psychicznego. Monotonne życie w ośrodku nie sprzyja do określania dalszych celów życiowych, czy podejmowania prób samodzielnego funkcjonowania w odmiennym kulturowo społeczeństwie - wylicza. To dlatego Caritas prowadzi poradnictwo społeczno-prawne i psychologiczne. Cudzoziemcy mogą też skorzystać z pomocy pracowników Centrów Pomocy przy załatwianiu spraw administracyjnych, znalezieniu pracy czy mieszkania, pośredniczą w kontakcie ze szkołami. W Białymstoku dla cudzoziemców zorganizowano zajęcia komputerowe, a w Lublinie także lekcje języka polskiego i angielskiego czy zajęcia dotyczące kultury i historii Polski. Dzieci mogą uczestniczyć w zajęciach świetlicowych, wyjeżdżają na wycieczki. Z myślą o integracji najmłodszych zorganizowano też konkurs plastyczny „Mój Kolega Polak – Mój Kolega Cudzoziemiec”. Centra Pomocy Migrantom i Uchodźcom to także miejsce spotkań i integracji cudzoziemców. - Zawierane są tu nowe znajomości, można poznać wspaniałych przyjaciół, dzięki którym łatwiej pokonać jest poczucie izolacji społecznej i kulturowej. Wymiana doświadczeń oraz informacji o lokalnym rynku pracy, rynku usług tworzy atmosferę wzajemnego wsparcia i samopomocy – wyjaśnia Jastrzębska. Tegoroczny Światowy Dzień Migranta i uchodźcy zbiega się z rozpoczęciem Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Warto więc podkreślić, że współpracę na rzecz pomocy cudzoziemcom w Polsce podejmuje z Caritas diecezjalnymi Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia „Eleos”. W działania te włącza się także Muzułmański Związek Religijny. Poza Caritasem centrum pomocy migrantom prowadzą księża werbiści. W stolicy od 2005 r. działa Ośrodek Migranta „Fu Shenfu”. Jak wyjaśnia o. Antoni Kosorz, kierownik Ośrodka, w większości korzystają z niego Wietnamczycy i Afrykańczycy. Jest to dla nich miejsce spotkań, mają tu do dyspozycji kawiarenkę internetową, uczą się języka polskiego. W ośrodku działa poradnia prawna - efektem jej działań jest kilkaset zezwoleń na pobyt tolerowany, około 500 wniosków jest w toku. Wkrótce werbiści zamierzają uruchomić poradnię psychologiczną. Warto też wspomnieć o posłudze duszpasterskiej skierowanej przez duchownych dla cudzoziemców. W wielu miastach w kraju w parafiach odprawiane są Msze św. w obcych językach. W samej Warszawie z myślą o migrantach sprawowana jest liturgia w języku angielskim, hiszpańskim, francuskim, niemieckim i włoskim. W kaplicy Res Sacra Miser przy Krakowskim Przedmieściu celebrowane są też Msze św. dla Litwinów i Ormian. Są też liturgie w języku koreańskim i wietnamskim. W ten sposób troską Kościoła ogarnięci są także Ci, których status życiowy jest dobry, nie wymagają szeroko zakrojonej pomocy, a w Polsce uczą się lub pracują. Troska o Polaków poza granicami kraju W sposób szczególny o Polaków na emigracji troszczą się kapłani Towarzystwa Chrystusowego (chrystusowcy). Zgromadzenie te powstało z myślą o pracy duszpasterskiej zagranicą, stąd pełna jego nazwa to Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej (pierwotnie - dla Wychodźców). Jego założyciel, prymas Polski kard. August Hlond, zainicjował także tworzenie Polskich Misji Katolickich, obejmujących wszystkich duszpasterzy na terenie danego kraju. W Episkopacie Polski kard. Hlond powołał komisję zajmującą się duszpasterstwem emigracyjnym. Z jego inicjatywy od stycznia 1937 r. zaczęto obchodzić Dzień Polaka z Zagranicy. Posługa Polonii jest także charyzmatem Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. W duszpasterstwo emigracji włączone są także inne zakony, m.in. salezjanie, werbiści, redemptoryści, franciszkanie czy jezuici. Nie brakuje także księży diecezjalnych. - Troska o emigrantów jest dla współczesnego Kościoła jednym z istotnych obszarów nowej ewangelizacji – podkreśla bp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Komisji ds. Polonii i Polaków za Granicą. Na emigracji żyje obecnie ponad 2 mln Polaków. Ostatnie masowe wyjazdy zagranicę w celu poszukiwania pracy, zaowocowały powstaniem nowych ośrodków duszpasterskich. M.in. duszpasterstwa polskiego w Irlandii. Służą one nie tylko formacji religijnej, ale i jednoczą wspólnotę Polaków. Przy kościele św. Audoena w Dublinie działa kawiarenka, grupa florystyczna, kółko fotograficzne, schola i klub AA. Polacy wydają własną gazetę, tworzą stronę internetową i kronikę. Centrum Informacji Społeczno-Prawnej pomaga w rozwiązywaniu kwestii podatkowych czy udziela wsparcia Polakom powracającym do kraju. To także miejsce pośrednictwa pracy, a wolontariusze prowadzą kursy komputerowe. Wielu polskich duchownych posługuje też pośród Polaków rozsianych na Wschodzie. Liczne projekty pomocowe od wielu lat realizuje Caritas. Ostatnio przeprowadziła m.in. akcję „Paczka na Wschód”. - W trakcie dystrybucji darów Caritas Polska współpracuje z polskimi parafiami, jak również lokalnymi Caritas, co daje nam pewność, że pomoc trafi do ludzi ubogich oraz tych pozostawionych bez należytej opieki – mówi ks. Marian Subocz, dyrektor Caritas Polska. Rodzinami polskimi mieszkającymi poza granicami kraju niosą też pomoc caritasowskie Centra Pomocy Migrantom i Uchodźcom. Ośrodek ze Zgorzelca opiekował się w ubiegłym roku czteroma rodzinami - jedna mieszka w Czechach, trzy pozostałe – w Niemczech. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy przypada 18 stycznia. Kościoły lokalne obchodzą go w różnym czasie, w diecezjach polskich obchodzony jest najczęściej w maju lub w czerwcu. Ale troska o migrantów trwa cały rok.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.