Czy księża powinni uczyć etyki? Takie pytanie stawia dzisiejsza "Rzeczpospolita".
Pytanie zostało sprowokowane przez inicjatywę arcybiskupa warmińskiego, Wojciecha Ziembę, który wysłał 40 kapłanów na podyplomowe studia z etyki, uprawniające ich do wykładania tego przedmiotu w szkołach. Ks. prof. Jarosław Michalski, który studia na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim zorganizował i był ich kierownikiem, mówi że chodziło o to, by księża zdobyli drugi fakultet i mieli kontakt z innymi wykładowcami niż ci, którzy uczą w seminariach - trzon kadry na studiach podyplomowych stanowili świeccy. Jednocześnie jednak ukończenie kierunku "pedagogika religii i etyka" daje im uprawnienia do nauczania etyki Rzeczpospolita zebrała komentarze na ten temat. Anonimowy ksiądz wykładający na wydziale teologii UWM stwierdził, że te studia to jedna wielka pomyłka. - Młodzież nie chce chodzić na religię i wybiera etykę. A tam znów ma zajęcia z tym samym księdzem od religii. To niedorzeczność. - mówi. Podobnego zdania jest wicedyrektor IX LO w Olsztynie, Krystyna Szkolnik, której na początku stycznia ksiądz-katecheta zakomunikował, że nabył uprawnienia do nauki etyki. – Moim prywatnym zdaniem katecheci nie powinni uczyć etyki – komentuje. – A niby dlaczego księża, którzy mają uprawnienia do nauczania etyki, nie mieliby jej uczyć? Gdyby tak było, to mielibyśmy do czynienia z dyskryminacją - mówi z kolei zapytany o zdanie w tej sprawie bp Tadeusz Pieronek. A Magdalena Środa, prof. etyki, doszukuje się celowo pro-kościelnej intencji w działaniach rządu: - Obecne Ministerstwo Edukacji wprowadza etykę do szkół bez odpowiednich wytycznych właśnie po to, by naukę tego przedmiotu przejęli katecheci. A to zniechęci tylko młodzież zarówno do religii, jak i samej etyki. - ostrzega. Od Redakcji Pytanie wymaga chyba głębszego zastanowienia, a przede wszystkim określenia, czym ma być prowadzona w szkołach etyka. Koncepcja tego przedmiotu nie jest oczywista. Może to być przedmiot pozwalający na zdobycie wiedzy o różnych systemach etycznych (chrześcijańskich i niechrześcijańskich). Może też uczyć myślenia etycznego, czyli wychowywać. Może również być traktowany jako swoista "religia dla ateistów". Od odpowiedzi na to pytanie (która powinna być zawarta w programie tego przedmiotu) zależy, czy powinni jej nauczać księża.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.