Chrześcijanom w Gazie trzeba pomóc

Komentarzy: 1

Radio Watykańskie/ jk

publikacja 22.01.2009 21:15

Nuncjusz apostolski w Izraelu odwiedził Strefę Gazy. Abp Antonio Franco sprawował tam Mszę i przekazał 21 stycznia papieską pomoc jedynej tamtejszej parafii katolickiej. Tamtejszym chrześcijanom, którzy wbrew naciskom by wyjechali chcą pozostać, trzeba to umożliwić - podkreśla watykański dyplomata w rozmowie z Radiem Watykańskim.

Abp Franco: Spotkałem przede wszystkim proboszcza, ks. Manuela Mussalama oraz misjonarki miłości Matki Teresy i to już na punkcie granicznym. Z nimi pojechałem do parafii, gdzie odprawiłem Mszę. Kościół był pełny, przybyło niemal dwie trzecie katolików z niewielkiej tamtejszej wspólnoty. Przekazałem pozdrowienia i zapewnienie o papieskiej modlitwie i solidarności. Mówiłem o często powtarzanych podczas tej nowej fali przemocy papieskich apelach. Proboszczowi, który wraz z siostrami zajmie się rozdzieleniem darów, przekazałem też konkretny wyraz papieskiej solidarności. - Jaka jest sytuacja tamtejszych katolików w chwili gdy kończy się ten etap wojny? Wspólnota katolicka jest mała, zabito tylko jednego katolika. Są jednak zniszczenia materialne i to one są obecnie głównym zmartwieniem. - Czy były jakieś konkretne prośby kierowane do Księdza Arcybiskupa odnoście do aktualnych potrzeb? Wspólnota chrześcijańska podlega tam pewnym naciskom wywieranym po to, aby stamtąd wyjechali. Oni są zdania, że powinni zostać, ale potrzebują pomocy, stworzenia możliwości przeżycia. Jeśli chodzi o pierwszą pomoc, to najbardziej potrzebują jej rodziny, które ucierpiały materialnie. Ogólnie chodzi o odbudowę zniszczeń i udział w kosztach utrzymania. - Dużą rolę odgrywa solidarność międzynarodowa. Unia Europejska uznała już konieczność pomocy humanitarnej… Ufam, że ona dotrze. Obawy wiążę ze sposobem jej rozdziału jej wykorzystania, ale z pewnością pomoc napłynie. Jak słyszałem Włosi już pierwsze transporty przysyłają, nadeśle je też wspólnota międzynarodowa. Mamy nadzieję, że zostanie to przeprowadzone w taki sposób, aby naprawdę ulżyć potrzebom ludzi. - Jaki wpływ, zdaniem Księdza Arcybiskupa, może mieć objęcie prezydentury w USA przez Baracka Obamę? Istnieją nadzieje z tym wiązane? Mamy nadzieję, że wspólnota międzynarodowa, po tym nowym wstrząsie, zacznie konkretniej rozważać problemy i spróbuje pomóc stronom konfliktu w ich rozwiązaniu. - Czy widać tam u ludzi nadzieję? Tak, jest nadzieja. Ludzie chcą ją mieć. Chrześcijanie przede wszystkim pokładają ją w Bogu, a poprzez Niego, także w ludziach. - Jaką sytuację zastał Ksiądz Arcybiskup w Strefie Gazy? Mówi się o zniszczeniach, ale i o wycofaniu wojsk izraelskich... Wojsk nie spotkaliśmy. Widzieliśmy ewidentne zniszczenia i niewielu ludzi na ulicach. Rozmawiała Gabriella Ceraso
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona