W PO będzie nowy spór o zapłodnienie in vitro - twierdzi dziennik "Polska". tym razem kwestią sporną ma być zagadnienie adopcji zarodków.
Propozycja frakcji liberalnej w partii brzmi: zarodki będą mogły być mrożone, ale w razie niewykorzystania w ciągu 3-5 lat będą kierowane do adopcji. Chętnych jest bardzo wiele - twierdzi przedstawiciel jednej z klinik. - Kategorycznie sprzeciwiam się temu pomysłowi. To nic innego jak instrumentalne traktowanie istoty ludzkiej. Nie możemy do tego dopuścić, tym bardziej że podczas rozmrażania zarodki często giną - mówi Jarosław Gowin. - Czym innym jest poszukiwanie rozwiązań dla zamrożonych już zarodków, a czym innym tworzyć zarodki po to tylko, żeby je zamrażać - popiera go ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier. - W tej propozycji nie ma nic moralnego. Można nad nią tylko ubolewać - mówi. - Przekazywanie zarodków do adopcji pomogłoby tym parom, które z powodów zdrowotnych nie mogą wykorzystać swoich komórek do zapłodnienia in vitro - argumentuje z kolei Katarzyna Piekarska (SLD). Roman Nowosielski, adwokat specjalizujący się w prawie cywilnym, ocenia projekt pozytywnie. Według niego adopcja mogłaby powodować nadanie zarodkowi ochrony prawnej, takiej jaką mają dzieci poczęte. Zwraca jednak uwagę również na problemy: - Rodzice nie będą mieli pewności, na co trafią. Dlatego nie powinni być obarczani wadami genetycznymi takiego zarodka - zauważa. Należy wnioskować, że postuluje badania genetyczne i selekcję zarodków, zwłaszcza że ochrona prawna równa tej, którą mają dzieci poczęte, miałaby - jego zdaniem - przysługiwać dopiero od momentu adopcji. Co na to potencjalni rodzice? Pragną emocji związanych z ciążą. - Adopcja zarodka pozwoli nam na to, byśmy cieszyli się rozwijająca ciążą, poczuli jak nasze dziecko będzie kopało. Adopcja narodzonego już dziecka nie dostarczy nam takich emocji, nie zbudujemy z dzieckiem aż tak bliskiej więzi - mówi para, gotowa na taki zabieg.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"