To nie jest szkoła dla artystów. Studenci uczą się dźwięku herbaty, a robota uczą gotować. Uczelnia zapewnia: po czterech latach znajdziesz pracę.
Pierwszy widok w poznańskiej School of Form: dwie dziewczyny na korytarzu majstrują przy rowerach. To wsiadają na nie, to z nich schodzą, prowadzą je i urządzają krótkie przejażdżki. Do jednego taśmą samoprzylepną przymocowały rulon papieru. Marta Jakubowska i Aleksandra Kalinowska, studentki III roku industrial design (wzornictwa przemysłowego), właśnie pracują nad projektem „antygadżet”. – Szukamy nowych rozwiązań, które umożliwią rowerzystom przewożenie dużych przedmiotów, takich jak pręty, tuby czy duże siatki na zakupy. Docelowo elementy, które będą do tego służyły, wydrukujemy z plastiku na drukarce 3D – mówi Aleksandra Kalinowska. Wszystko dzieje się we współpracy z firmą, która chce sprzedawać elementy wytwarzane właśnie tą metodą. – Zbliża się moment, w którym zgodnie z umową musimy oddać projekt. Mamy mało czasu – śmieje się. Prototypy wykonają same. Coś zaprojektowałeś, to teraz sam zobacz, jak się to łatwo składa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | 4,0 |
głosujących | 4 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.