Parlament Somalii wybrał nowego Prezydenta. Sheikh Sharif Ahmed, mający opinię umiarkowanego muzułmanina, jest nowym pomysłem na przywrócenie ładu w kraju, gdzie administracja centralna przestała istnieć w 1991 roku.
Sharifa Ahmeda czeka tytaniczna praca. Po tym jak z Somalii wycofały się ostatnie oddziały etiopskie, rząd i parlament nie mają już miejsca w kraju, by móc obradować bez zakłóceń. Spotkania odbywają się w Kenii, lub Dżibutii. Mogadiszu jest wprawdzie jeszcze częściowo kontrolowane przez kontyngent Unii Afrykańskiej, ale nie na tyle, by mogli się tam wprowadzić politycy. W wyniku konfliktu ponad milion Somalijczyków musiał szukać schronienia na uchodźdztwie, a prawie połowa ludności Somalii (ok. 5 milionów) utrzymuje się z pomocy humanitarnej. Nad krajem ciągle krąży widmo głodu!
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.