Na obrzeżach katolickiego cmentarza Milltown w Zachodnim Belfaście archeolodzy irlandzcy rozpoczęli specjalistyczne poszukiwania zbiorowych, nieoznakowanych grobów, w których chowano niegdyś nieochrzczone dzieci i niemowlęta - donosi agencja Associated Press.
Zgodnie z dawną tradycją dzieci, które zmarły bez chrztu nie mogły być chowane w poświęconej ziemi. Przez wieki sądzono, że dusze dzieci nieochrzczonych idą do „otchłani” (limbus puerorum) i nie dostępują zbawienia. Inne spojrzenie na tę kwestię dała Międzynarodowa Komisja Teologiczna, ogłaszając w maju 2007 roku dokument „Nadzieja zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu”. Jego autorzy uznali, że istnieją „poważne podstawy teologiczne i liturgiczne do nadziei, że dzieci zmarłe bez chrztu doznają zbawienia i zażywają błogosławionego szczęścia". Zwrócili jednocześnie uwagę, że zarzucenie pojęcia "otchłani przeznaczonej dla dzieci" jest nie tylko decyzją teoretyczną, lecz dotyczy „niecierpiącego zwłoki problemu natury duszpasterskiej” z dwóch co najmniej powodów. Ze względu na rosnącą liczbę dzieci umierających bez chrztu oraz coraz liczniejsze ofiary aborcji. Kapłani w Belfaście już od lat 80. ubiegłego wieku na liczne prośby wiernych zaczęli chować nieochrzczone dzieci i niemowlęta na głównym cmentarzu, często w grobowcach rodzinnych. Ks. John McManus przyznaje, że nacisk miejscowych rodzin, które od dawna żądały oznaczenia grobów nieochrzczonych dzieci i otoczenia tych miejsc należytym szacunkiem, był ogromny. „Ludzie nosili w sobie smutek i ciężar z powodu utraconego dziecka przez dziesiątki lat” – wyjaśnia duchowny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że na obrzeżach cmentarza Milltown pochowano setki nieochrzczonych dzieci i niemowląt. Ich nieoznakowane, masowe groby znajdują się na zachodnim krańcu nekropolii – terenie, który Kościół sprzedał blisko 10 lat temu pod rezerwat przyrody. Od października ubiegłego roku matki oraz krewni kilkudziesięciu zmarłych niemowląt protestowali, domagając się przeprosin ze strony przedstawicieli Kościoła, odnalezienia miejsc pochówku dzieci oraz włączenia tego terenu ponownie w obręb nekropolii. Między innymi właśnie nacisk osób z organizacji „Krewni na rzecz dzieci z Milltown” sprawił, że władze kościelne wystąpiły do Departamentu Ochrony Środowiska z prośbą o przeprowadzenie ekspertyz archeologicznych. Poszukiwań podjęli się specjaliści z Queen's University w Belfaście. Teren badań obejmuje powierzchnię blisko pół hektara. Znajdują się tu głównie lasy i łąki należące do rezerwatu przyrody Bog Meadows. Niektórzy spośród archeologów brali wcześniej udział w lokalizowaniu ukrytych grobów ofiar Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Podczas ekspertyz używane są specjalne georadary. Poszukiwania potrwają do najbliższego piątku, 13 lutego. Przedstawiciele rządu Północnej Irlandii od razu zastrzegli, że nie będzie możliwa szczegółowa identyfikacja poszczególnych zwłok. Cmentarz Milltown istnieje od 1870 roku i jest głównym miejscem pochówku katolików w Irlandii Północnej. Tu spoczywają żołnierze IRA, członkowie irlandzkiego i brytyjskiego parlamentu, dziennikarze oraz zwykli mieszkańcy Belfastu. Na Milltown pochowanych jest także siedmiu polskich żołnierzy, którzy zginęli w Irlandii w czasie drugiej wojny światowej. Należeli ono do załogi bombowca z Dywizjonu 304.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.