Niepublikowane dotychczas prywatne listy Jana Pawła II do rodziny Półtawskich, szczególnie Wandy, zapis jej drogi duchowej pod kierownictwem księdza, biskupa, kardynała a wreszcie papieża oraz relacje ze wspólnie spędzanych wakacji składają się na książkę "Beskidzkie rekolekcje. Dzieje przyjaźni księdza Karola Wojtyły z rodziną Połtawskich".
Wanda Półtawska, nazywana przez Wojtyłę „siostrą” i „drogą Dusią”, pozostawała w przyjaźni z Janem Pawłem II aż do jego śmierci – znalazła się w niewielkim gronie osób, które czuwały przy jego łóżku w ostatnich dniach i godzinach życia. Spotkali się po wojnie przy konfesjonale. Półtawska, która miała za sobą cztery lata obozu koncentracyjnego w Ravensbrück - gdzie widziała najniższe, ale też najwznioślejsze zachowania ludzkie - szukała odpowiedzi na dręczące ją pytania dotyczące natury ludzkiej i wiary. Po wielu rozczarowaniach kolejnymi spowiednikami, zrozumienie i kierownictwo duchowe znalazła dopiero u ks. Wojtyły, który stał się przyjacielem całej rodziny, powiernikiem jej duchowych rozterek. Kierownictwo polegało nie tylko na spowiedzi, ale również na "prowadzeniu" duchowego rozwoju Wandy Półtawskiej. Były to wspólne lektury, modlitwa, dyskusje a przede wszystkim zadanie medytacji nad tematami, które przysyłał jej w listach. Półtawska niemal codziennie robiła notatki dla „Brata” - jak go nazywała razem z mężem Andrzejem i jak on sam podpisywał się w listach do nich, także jako papież - w których zapisywała swoje rozmyślania, ale również stany emocjonalne i niezwykle trudne doświadczenia choroby nowotworowej, wiążącej się z ogromnym bólem fizycznym. Wojtyła czytał jej notatki, robił w nich podkreślenia, dopisywał na marginesie swoje komentarze. Pisał też listy, w których pocieszał, wspierał, pomagał uporać się z negatywnymi emocjami swojej „siostrzyczki”. A pisał często – także w czasie pierwszego i drugiego konklawe – nawet tuż po wyborze na papieża. Gdy nie mógł wspierać „drogiej Dusi”, powierzał ją ks. Marianowi Jaworskiemu, który znajdował się w gronie najbliższych przyjaciół. Przy niektórych listach do Półtawskiej, prosił, by przeczytała wszystko „Marianowi”. „Beskidzkie rekolekcje” zawierają faksymile listów Wojtyły, a wszystkie zapiski i notatki Wandy Półtawskiej, jak podkreśla ich autorka, zostały przeczytane i zaaprobowane przez Jana Pawła II. Gdy zapytała go, czy powinna je spalić, odrzekł krótko: „szkoda”. W książce znalazło się też kilka tekstów wspomnieniowych Półtawskiej, z których dowiedzieć się można m.in. o tym, jak powstał „Tryptyk rzymski”. Siostra i Brat Tajemnicę tej niezwykłej, trwającej dziesięciolecia przyjaźni wyjaśnia sam Jan Paweł II w liście napisanym zaledwie kilka dni po konklawe: „Od dwudziestu z górą lat, odkąd Andrzej powiedział po raz pierwszy «Duśka była w Ravensbrück», powstało w mojej świadomości to przekonanie, że Bóg mi Ciebie daje i zadaje, abym poniekąd «wyrównał» to, co tam wycierpiałaś. I myślałem: za mnie wycierpiała. Mnie Bóg oszczędził tej próby, bo Ona tam była. Można powiedzieć, że przekonanie takie było «irracjonalne», niemniej ono zawsze było we mnie – i ono nadal pozostaje. Na tym przekonaniu rozbudowała się stopniowo cała świadomość «siostry»” (str. 353).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.