Gdynia: Wandale obrazili wiernych i księży

Na obu kościołach wymalowano także podpis "Polska walcząca" i charakterystyczną kotwicę. Proboszczowie gdyńskich parafii pw. św Józefa na Grabówku i św. Andrzeja Boboli na Obłużu zawiadomili policję. Wierni są oburzeni - W głowie się nie mieści, jak można w tak bezceremonialny, chamski sposób obrażać księży i katolików - mówi Mirosław Vetter z Gdyni Grabówka.- Mam nadzieję, że sprawcy tego wygłupu zostaną schwytani i otrzymają surowe wyroki, aby odechciało im się w przyszłości kolejnych, nocnych wypraw ze sprayem w ręku - dodał. Policjanci są niemal pewni, że obu aktów wandalizmu dokonała ta sama grupa. - Wskazuje na to wiele okoliczności, choćby fakt, że oba kościoły, choć położone w innych dzielnicach, stoją w bezpośrednim sąsiedztwie Estakady Kwiatkowskiego. Sprawcy mogli więc łatwo przemieszczać się pomiędzy nimi - mówi Hanna Kaszubowska, rzecznik gdyńskiej policji. Od niedzieli trwają intensywne poszukiwania grafficiarzy. Komendant miejski policji już wcześniej powołał specjalną grupę funkcjonariuszy, która ma za zadanie złapać wandali, notorycznie malujących farbami po murach. Od redakcji Wiara.pl Niszczenie elewacji to jedno, a obrażanie to drugie. Problem w tym, że owi chuligani są dziećmi swoich czasów. Sami tego nie wymyślili. Tak myśli spora część społeczeństwa. Walnie do powstania takiego obrazu Kościoła - pełnego pedofilskich afer - przyczyniły się media. Nagłaśniano właściwie każdą aferę, którą można było nagłośnić i wydawano wyroki zanim wypowiedział się sąd. O problemie pedofilii dotykającym innych niż księży, dowiadujemy się jedynie z lakonicznych informacji o kolejnych aresztowaniach grup wymieniających się dziecięca pornografią w internecie. Zamiast obrazu sytuacji mamy karykaturę. Właściwie nie ma się co dziwić...