Carlos Abarca od 14 lat oczekuje na przebudzenie się jego żony - Eriki Sotelo ze śpiączki, w której znajduje się w wyniku źle wykonanego uśpienia do operacji. Trzykrotnie w ciągu dnia ten pobożny Chilijczyk odwiedza leżącą w szpitalu w Santiago kobietę i na różne sposoby opiekuje się nią, wierząc jednocześnie w cud, że któregoś dnia wybudzi się ona i odzyska zdrowie.
Carlos odwiedza żonę trzy razy dziennie i nie przestaje żywić nadziei, że któregoś dnia jego żona się obudzi. W rozmowie ze stołecznym dziennikiem „El Mercurio” mówi, że jego nadzieje rosną, gdy widzi, jak Erika wykonuje „drobne rzeczy”, np. ziewnie lub wyciągnie rękę. „Ona czeka na mnie, robi różne rzeczy, abym przychodził do niej. Otwiera oczka, choć nie wiem, czy widzi czy nie” – opowiada mąż chorej dodając, iż jest pewien, że ona go słyszy. Dlatego codziennie opowiada jej co się wydarzyło danego dnia. Jest przekonany, że Erika słucha tego, co jej opowiada, chociaż lekarze „zawsze pokazują, że jest inaczej, ale ja ją znam lepiej niż ktokolwiek inny”. Kobieta czasami mocno płacze, ale „nie wiem, czy coś jej przeszkadza czy coś sobie przypomina” – mówi dalej Carlos. Dlatego stara się unikać jakichkolwiek komentarzy, które mogłyby wydać się jej smutne, np. to, że musi już iść do domu. „Gdy się odchodzi i mówi się jej o tym, zaczyna płakać lub otwiera usta, robi miny, jakby miała wybuchnąć płaczem, zupełnie jak małe dziecko” – podkreśla mąż. Zwraca następnie uwagę, że są dni, gdy jego żona się śmieje. „Gdy robię jej coś miłego, uśmiecha się, gdy dotykam swoją twarzą jej twarzy, może powstaje takie wrażenie przez moje wąsy, jakby zwracała na siebie uwagę i śmieje się” – opowiada Carlos. Dodaje, że czasami ją także całuje, bo przecież „to jest moja żona”. „El Mercurio” przypomina, że we włoskim szpitalu 9 lutego zmarła wskutek wygłodzenia i odwodnienia – na życzenie najbliższej rodziny – 38-letnia Eluana Englaro, która pozostawała w stanie śpiączki ponad 17 lat.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.