A może powinienem napisać Weles-book? Bo skoro Facebook, audiobook, e-book…
No i ten gatunek – slavic fantasy. Niby nasze, słowiańskie te fantasy (fantazy! – żachnął by się Słowacki), a jednak termin na jego określenie z języka angielskiego.
Ale dajmy już spokój tym językowym wycieczkom a la Bralczyk, czy inny Miodek, bo przecież i tak jest lepiej niż „za moich czasów”, gdy w popkulturze dominowały głównie anglosaskie szkieletory, elfy i inksze He-Many.
Skupmy się na głównym temacie dzisiejszego felietonu, a więc książce „Weles. Opowieści z podziemia”, zbierającej opowiadania 10 polskich pisarek i pisarzy, a wszystkie one poświęcone właśnie Welesowi. Słowiańskiemu bóstwu, które jakoś tam chyba ostało się do naszych czasów, bo ponoć kolędniczy turoń, choć mało kto o tym wie, to właśnie stwór mający być symbolem/wcieleniem pradawnego Welesa.
Ładnych parę lat temu mieliśmy nawet o nim tekst w naszym cyklu Alfabet religii, więc wszystkich o religioznawczych zainteresowaniach odsyłam do tamtego artykułu poniższym linkiem:
a my zajrzyjmy teraz do opublikowanej właśnie nakładem Wydawnictwa Kobiecego książki „Weles. Opowieści z podziemia”.
Zdecydowana większość zamieszczonych w niej tekstów jest autorstwa osób rozkochanych w słowiańskości - dawnych zwyczajach i wierzeniach. I to od pierwszej do ostatniej strony po prostu czuć. Wydawnictwo ostrzega co prawda:
pamiętaj, że zbiór ten – mimo nawiązań do historii – należy do gatunku slavic fantasy i nie jest w żadnym stopniu publikacją naukową. Baw się dobrze, wędrując przez światy stworzone przez Autorki i Autorów.
Ale to właśnie owo stwarzanie, przypominanie, rekonstruowanie dawnych mitów i światów, w które dane nam jest się zagłębiać, zdaje się być największą frajdą i wartością tej książki.
Ha! W trakcie lektury przedzierać będziemy się nie tylko przez pełne tajemnic i niebezpieczeństw gęste bory i prasłowiańskie puszcze, ale zawędrujemy nawet do Egiptu, czy Jerozolimy.
Jakim cudem? To już muszą Państwo sprawdzić sami. Ja nic więcej już tutaj nie zdradzę. A książkę oczywiście polecam, bo jak to sie u nos godo: czyto sie! ;)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Niemal wszystkie upamiętniały ludzi, którzy byli ofiarami represji stalinowskich i zsyłek.
Papież wznowił spotkania z przedstawicielami Kurii Rzymskiej.