Post ułatwia odnowienie przyjaźni z Bogiem, otwiera serca na potrzeby bliźnich. Jest duchową bronią w walce z nieuporządkowanym przywiązaniem do siebie. Benedykt XVI przypomniał o tym w orędziu na rozpoczynający się dziś Wielki Post - zauważa Radio Watykańskie.
Papież zachęcił do podejmowania indywidualnych, jak i wspólnotowych form wstrzemięźliwości, do intensywniejszej modlitwy, medytacyjnego czytania Pisma Świętego (lectio divina), częstszego spowiadania się oraz uczestniczenia w Eucharystii. Równocześnie zauważył, że w kulturze zdominowanej przez materializm post traktowany jest niczym środek terapeutyczny wspomagający pielęgnację ciała. Dla wierzących tymczasem stanowi „terapię” pomagającą leczyć wszystko, co uniemożliwia pełnienie woli Bożej. Czy post może się przyczynić do ulepszenia świata? Zapytaliśmy o to kard. Paula Josefa Cordesa. „Papież mówi o tym dość jasno w orędziu – powiedział Radiu Watykańskiemu przewodniczącego Papieskiej Rady „Cor Unum”. – Jeżeli sobie odmawiam czegoś dobrego i użytecznego dla ciała, to zostaną mi pieniądze. Jeśli oczom odmówię oglądania telewizji, będę miał czas na modlitwę. Jeśli z serca wykorzenię pychę, to być może zechcę się wyspowiadać. I tak Wielki Post da mi okazję pogłębienia życia chrześcijańskiego. To jest niemal ćwiczenie duchowe. Kościół daje nam 40 dni na przygotowanie się do Wielkanocy. Cieszę się tym papieskim orędziem, gdyż bywało, że przygotowanie to ograniczano do zbierania ofiar. Ludzie myśleli: składam ofiarę, więc jestem przygotowany. To wielkopostne orędzie Papieża jasno pokazuje tymczasem, że są inne i ważniejsze od kolekty elementy. Ukazują one prawdziwy sens Wielkiego Postu, który ma nas przygotować do Świąt śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Tylko ten, kto umarł, może odczuć radość Zmartwychwstania. Tylko ten, kto naprawdę w kierunku śmierci postąpił, zapierając się siebie, będzie mógł świętować Wigilię Paschalną w radości Wielkanocy”.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.