Rozstrzygnięcie sprawy Adeliny Parillo przeciwko państwu włoskiemu przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, może mieć poważne konsekwencje dla ochrony ludzkiego życia.
Kobieta domaga się zniszczenia 5 zarodków, które zostały zmrożone po tym, jak w wieku 48 lat zdecydowała się ona z mężem na zapłodnienie metodą in-vitro.
W wyniku nagłej śmierci współmałżonka w 2003 roku Adelina Parillo postanowiła zrezygnować z zapłodnienia pozaustrojowego, domagając się przy tym zniszczenia lub przekazania do celów naukowych embrionów, które zostały wprowadzone w stan kriokonserwacji.
Włoskie prawo w tej kwestii jest jednak nieugięte i wciąż zabrania niszczenia ludzkich zarodków, dlatego też kobieta postanowiła odwołać się do ETPC. Włoszka wraz ze swoimi prawnikami próbuje dowieść, że embrion ludzki nie jest osobą, w wyniku czego, ma ona prawo decydować o swojej własności.
Obrońcy życia mają w tej sprawie uzasadnione obawy. Już sam fakt, że Europejski Trybunał Praw Człowieka, postanowił bliżej zbadać ten przypadek, jest alarmujący, bowiem sędziowie ze Strasburga znani są ze swojego proaborcyjnego interpretowania regulacji prawnych.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."