O polityce społecznej i jej znaczeniu etycznym pamiętają wszyscy. Czasem można mieć wrażenie, że troska o ubogich to jedyny aspekt, w jakim katolik powinien rozważać kwestie gospodarcze.
Do tego, że Kościół ma prawo opiniować działania polityczne zaczynamy się przyzwyczajać. Wymaganie, by polityka była zgodna z zasadami etycznymi dla wielu wprawdzie jest mrzonką, ale już niczym nowym. O etycznych wymaganiach wobec biznesu słychać natomiast bardzo niewiele. Tym ważniejsza jest wczorajsza debata na ten temat, zorganizowana przez Akademickie Stowarzyszenie Katolickie Soli Deo w Warszawie. O polityce społecznej i jej znaczeniu etycznym pamiętają wszyscy. Czasem można mieć wrażenie, że troska o ubogich to jedyny aspekt, w jakim katolik powinien rozważać kwestie gospodarcze. Tymczasem w czasie tej debaty padło co najmniej kilka ważnych stwierdzeń. Przedsiębiorczość jest cnotą. Jest twórczym korzystaniem z wolności, w sferze gospodarczej. Brak kompetencji jest niemoralny, gdyż z założenia zmniejsza zdolności adekwatnego do sytuacji działania przedsiębiorstwa czy państwa, a to z kolei bezpośrednio przekłada się na los konkretnych osób. Zysk jest dobrem, o ile nie jest wypracowany metodami nieetycznymi. Przedsiębiorstwo jest przede wszystkim zrzeszeniem osób, które powinny wzajemnie szanować swoją godność. Ale szacunek dla godności człowieka wyraża się nie słowem, a czynem. Wyrazem szacunku dla człowieka (pracodawcy dla pracownika) jest m.in. godziwa płaca i poszanowanie praw pracowniczych. Wyrazem szacunku dla człowieka (pracownika dla pracodawcy, który wkłada w to dzieło swoją pracę, kompetencje, majątek) jest uczciwa i rzetelna praca. Dyskusję o możliwości przeniesienia funkcji opiekuńczych z państwa na organizacje pozarządowe sprowokowało pytanie, czy nie można - zamiast pobierać podatki - pozwolić ludziom płacić na tych, którym chcą pomóc. Obok wszystkich argumentów za i przeciw takiemu rozwiązaniu zginął mi jeden. Czy skutkiem takiego rozwiązania nie byłoby pominięcie pewnych grup, którym nikt pomagać nie chce? Bezdomnych, rodzin alkoholików, ofiar przemocy domowej? Czy jeśli ktoś miałby do wyboru hospicjum dla dzieci i noclegownię dla bezdomnych, przekaże środki na noclegownię? Warto o tym także nie zapominać… I chyba najważniejsze – Kościół nie ma jednego zdania w kwestiach gospodarczych. To pole do dyskusji. Oceniając każde rozwiązanie, trzeba brać pod uwagę jego skuteczność i zarazem cenę, jaka poniosą ludzie, zwłaszcza najsłabsi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.