Reklama

Co dalej?

Warto, by takich działań było jak najwięcej i by były nagłaśniane. Nie dla reklamowania pomagającego, a dlatego, żeby każda przyszła matka miała świadomość, że nie jest sama.

Reklama

W dyskusji o dopuszczeniu aborcji często przywołuje się argumenty psychologiczne i społeczne – matka nie będzie w stanie pokochać dziecka, sama jest dzieckiem, nie będzie w stanie go wychować, nie stać jej na utrzymanie. Tym samym w zupełnie nieuprawniony sposób stawia się znak równości między urodzeniem dziecka a decyzją o jego wychowywaniu. Żaden człowiek nie jest zobowiązany do heroizmu – słyszałam wielokrotnie. Istotnie. Trzeba więc zrobić wszystko, by działania zgodne z dobrze pojętym dobrem nie były heroizmem. Jednym z takich działań jest działające od ponad roku krakowskie okno życia. Niedawno pozostawiono w nim kolejne, czwarte już dziecko. Oddanie dziecka po urodzeniu jest decyzją bardzo trudną dla matki i źle postrzeganą społecznie. Kiedyś podobnie źle było postrzegane samotne macierzyństwo. Sytuacja zmieniła się, gdy uświadomiono sobie, że samotne matki to kobiety, które zdecydowały się urodzić i wychowywać dziecko. Trzeba chyba znów zmiany optyki: kobieta, która oddaje dziecko do adopcji uszanowała jego prawo do życia i tę jej dobrą i niełatwą decyzję trzeba docenić. Mówiąc o konieczności ochrony życia od poczęcia (a trzeba o tym mówić) nie można zapominać o matkach, które stają przed pytaniem: urodzę i co dalej? Trzeba ciągle przypominać, że należy im się szacunek i pomoc, niezależnie od tego, z jakich przyczyn w tej sytuacji się znalazły. Trzeba też, byśmy nie ograniczali się do słów o wsparciu, szacunku czy pomocy, ale rzeczywiście tej pomocy udzielali. Stara się to robić Kościół. W wielu, jeśli nie we wszystkich diecezjach, są ośrodki pomagające samotnym matkom. Pojawiają się inicjatywy takie jak okno życia. Warto, by takich działań było jak najwięcej i by były nagłaśniane. Nie dla reklamowania pomagającego, a dlatego, żeby każda przyszła matka miała świadomość, że nie jest sama. Przeciwnikom zabijania nienarodzonych dzieci zarzuca się często nienawiść i potępianie, jeśli tylko odważą się skrytykować czyjeś postępowanie. Tymczasem nie chodzi ani o nienawiść, ani o potępianie, ani nawet o ukaranie. Chodzi wyłącznie o dobrze pojętą miłość, która nie przeciwstawia matki dziecku ani dziecka matce. Żadne z nich nie jest ważniejsze. Każde jest człowiekiem, który ma prawo do życia (absolutne i nienaruszalne), szacunku i pomocy.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
4°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
wiecej »