Ulicami Paryża przeszła procesja światła. Obok toczyło się normalne życie, zwykły początek weekendu: dyskoteki, kawiarnie, nocne kluby. - Nie jestem tym zainteresowana, chociaż byłam ochrzczona i przyjęłam pierwszą Komunię św. - mówi Sophie. Wyszła z pubu na papierosa i została dłużej, „żeby popatrzeć".
Dzisiaj „Bóg stał się prawdziwie wielkim Nieznajomym dla wielu ludzi” – powiedział Benedykt XVI na spotkaniu w Kolegium Bernardynów. Ojciec Święty mówił o kulturze, która Boga nie zna i świadomie nie chce poznać. O kulturze, która o Boga nie pyta, uznając to za „nienaukowe”. Z pewnością w wielu krajach – nie tylko w dalekiej Azji – wielu ludzi nie zna Boga w tym sensie, że nigdy im Go nie głoszono, nigdy o Nim nie opowiadano, nie umożliwiono przystąpienia do sakramentów. Można powiedzieć, że nas to nie dotyczy. Żyjemy w kraju, w którym większość ludzi została ochrzczona w dzieciństwie i przyjęła komunię św., a spora część nawet bierzmowanie. Tylko ilu z tych ludzi naprawdę miało okazję poznać Boga? Dla ilu był to społeczny rytuał, a poruszenia dziecka zostały skutecznie dobite życiem w rodzinie, której do miana chrześcijańskiej daleko? Ilu w końcu wytworzyło sobie ze szczątków informacji taki obraz Boga, że trudno się dziwić, że Go odrzucili? Jest wiele sposobów poznawania Boga. Wiele z nich jest dla ludzi zrażonych, nie mających podstawowej wiedzy ani pojęcia, że można jej szukać, całkowicie niedostępnych. Pismo Święte może nawet stać na półce, ale przestaje to mieć jakiekolwiek znaczenie. Jedyną Biblią, którą ci ludzie jeszcze czytają, są chrześcijanie. Jedyną drogą poznania Boga staje się ich życie. Ulicami Paryża przeszła procesja światła. Obok toczyło się normalne życie, zwykły początek weekendu: dyskoteki, kawiarnie, nocne kluby. – Nie jestem tym zainteresowana, chociaż byłam ochrzczona i przyjęłam pierwszą Komunię św. – mówi Sophie. Wyszła z pubu na papierosa i została dłużej, „żeby popatrzeć”. – Wolałabym, żeby wierzący swoją religijność wyrażali raczej w pomocy dla biednych z Afryki – oświadcza. Nie wiem, czy i jaki skutek w czyimś życiu będzie miało to czy inne zdarzenie, pozornie bez znaczenia. Wierzę, że żadne – jak ziarno – nie pozostaje bezowocne. Dlatego trzeba, by chrześcijanie nie koncentrowali się na „biednych daleko stąd”, ale byli obecni przede wszystkim tu i teraz, wśród ludzi, którzy ich otaczają. W pracy, na studiach, w sklepie, w domu i na ulicy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.