Kilka miesięcy temu media na świecie zelektryzowała informacja: można pobierać komórki macierzyste z zarodków, nie niszcząc ich. To rozwiązuje problemy etyczne! - pisała m.in. Rzeczpospolita. Niestety, radość okazała się przedwczesna.
Wyjaśnienie się pojawiło - ale informacja o odkryciu została już przekazana przez wiele mediów, z komentarzem, że może to być rozwiązanie problemu, jaki stworzył zakaz finansowania ze środków federalnych badań na komórkach macierzystych pochodzenia zarodkowego. Obecnie Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) finansuje jedynie badania prowadzące do opisania i przygotowania do użytku tych hodowli komórkowych, które powstały przed 9 sierpnia 2001 r. Problem w tym, że jest ich zaledwie 21 i nie wszystkie mają podobne właściwości biologiczne. Powstał zatem projekt ustawy o zwiększeniu liczby hodowli komórkowych, których badania mogłyby być finansowane ze środków federalnych. Zakładał on możliwość finansowania przez NIH badań na przeznaczonych do zniszczenia zamrożonych zarodkach pozostałych po zabiegach in vitro. Projekt został wprawdzie uchwalony przez Kongres, ale w czerwcu tego roku został zawetowany przez prezydenta. Uzasadnieniem była moralna niezgoda na zabijanie ludzkich zarodków. Większości zdolnej odrzucić weto w Kongresie nie ma. Badania wprawdzie się toczą, nowe hodowle komórkowe powstają, ale finansują je instytucje naukowe i prywatne, więc ich tempo zmalało. Tyle o ogólnej sytuacji. Dodatkowy komentarz dodaje znów Susan Okie: „Advanced Cell Technology (firma, która sfinansowała badania – przyp. JK) ma problemy finansowe, ale po publikacji artykułu w Nature jej kurs na giełdzie wzrósł i przedstawiciele firmy rzeczywiście mają nadzieję, że badania hodowli komórkowych powstałych przy użyciu tej metody będą mogły być finansowane z funduszy federalnych.” O jakie kwoty może chodzić? W roku podatkowym 2005 Narodowy Instytut Zdrowia wydał na badania na komórkach macierzystych pochodzenia zarodkowego 40 milionów USD, a na badania na bardziej zróżnicowanych ludzkich komórkach macierzystych (tzw. „dorosłych”), których nie obejmuje zakaz – 198 milionów USD. Skąd wzięło się przekłamanie w pierwszej chwili i sensacja medialna, trudno wyrokować. Faktem jest, że gra toczy się o olbrzymie pieniądze. Najważniejsze jednak – co w atmosferze sensacji umknęło - że wiele osób ma co do nowej metody zastrzeżenia merytoryczne, dotyczące jej skuteczności (udało się namnożyć i utrzymać przy życiu 2 z 91 pobranych komórek) i ewentualnej szkodliwości dla zarodka, a później dziecka, a także istotne wątpliwości etyczne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.